Wpis z mikrobloga

I cyk 2 tygodnie w ortezie po wypadku na wfie, ALE OPOWIEM HISTORIE O TYM JAK DZISIAJ NA SORZE LEKARZ POTRAKTOWAŁ PACJENTÓW Wijam z mamuśką do szpitala, mam 16lvl. Czekam na ławce (nie mogę stać na prawej nodze z powodu bólu), mama zarejestrowała mnie i czekamy na SORze, w kolejce ok 20 osób, myślę: o fuck, zanim wejdę minę z 1.5 godziny
No ale ok, czekam.
Nagle zamieszanie, wiozą Panią z wypadku, więc wiadomo ma pierwszeństwo zwłaszcza, że jest w ciężkim stanie.
Po ok. 10 minutach wychodzi lekarz i mówi
no proszę państwa myślę, że do 6 godzin zaczniemy z powrotem przyjmować bo jest pacjentka po wypadku
Wśród ludzi zdziwienie i jednocześnie złość, większość osób po prostu wyszła bo nie chciała czekać, ja chciałem zrobić to samo, ale mama powiedziała żeby poczekać, po 40 minutach lekarz zaczął wywoływać, poszedłem do niego, później na RTG i z powrotem na SOR, gdy wróciłem lekarz wyszedł i zaczął kpić z ludzi, którzy poszli i mówili rzeczy w stylu o cudowne uzdrowienie nastąpiło! i ogólnie tego typu rzeczy na cały korytarz i recepcję.

Jeśli nie chciał żeby nastąpił cud, tylko sam chciał (w co wątpię) wyleczyć pacjentów mógł nie opowiadać że trzeba czekać 6 godzin, czyli zeszłoby do 22. No ale cóż, już chyba się przyzwyczailiśmy że służba zdrowia robi sobie z pacjentów jaja, prawda?

#slozbazrdowia #szpital #nfz #czasleczyrany
ZjadaczDelfinuff - I cyk 2 tygodnie w ortezie po wypadku na wfie, ALE OPOWIEM HISTORI...

źródło: comment_hMtJ4Il2f9gFAu35rlEBPJuvk81UAlX4.jpg

Pobierz
  • 3