Wpis z mikrobloga

Najgorsza jest świadomość, że przez 3 ostatnie semestry tylko raz wyszedłem gdzieś ze znajomym ze studiów (choć to technicznie było spotkanie dla ludzi z kierunku, po prostu razem tam przyszliśmy). Moje życie społeczne to jest jakaś porażka, której nie da się w żaden sposób naprawić.

Powiecie zapewne, że jasne, że się da, że wystarczy chcieć i że jest wiele innych osób szukających towarzystwa.

Otóż nie.

Przez cały poprzedni semestr intensywnie starałem się wyjść do ludzi, jedyne co mi się udało, to poznać irl innego przegrywa z tagu (który aktualnie mnie ignoruje) i wyjść z nim 3 razy na piwo. Kiedy staram się dołączyć do jakiejś rozmowy paru osób z grup zajęciowych to jestem PRAKTYCZNIE ZAWSZE ignorowany, choć głos mam donośny, więc na pewno mnie słyszą.

Skąd się wziął problem? Otóż jestem skrajnie niedynamiczny i zamulony, często nie mam ochoty z nikim gadać, słabo pamiętam twarze (więc zwykle nie zwracam uwagi na korytarzu na osoby poznane dzień wcześniej, co one mogą rozumieć jako bycie zignorowanym). Do tego od jakiś 2 lat mam depresje, wstydzę się swojego ciała (szczególnie mojego skrajnego sucholstwa), no i mam specyficzne zainteresowania.

Najlepiej moje #!$%@? towarzyskie pokazuje sytuacja z poprzedniego semestru - nieznana mi wcześniej #rozowypasek sama do mnie zagadała na przerwie między zajęciami, ciągnęła rozmowę, zapytała o fb. Oczywiście, po wymienieniu parudziesięciu wiadomości (na pewno mniej niż 100 z obu stron) zaczęła mnie najzwyczajniej w świecie ignorować. To w piękny sposób uwidoczniło mi, jak bardzo nieciekawym i odpychającym człowiekiem jestem.

Wniosek z tego taki, że na studiach nie poznasz nowych ludzi, jeżeli nie jesteś dynamiczny.
#przegryw #stulejacontent #tfwnogf #zwiazki #rozowepaski
Pobierz D.....r - Najgorsza jest świadomość, że przez 3 ostatnie semestry tylko raz wyszedłem...
źródło: comment_OzNzeCB6ROukQChwlmCxNK9zdPGWkSgF.gif
  • 19
@Der_Deutscher_Kaiser: #!$%@? nie asperger. Jakby to był asperger to sam byś nie chciał utrzymywać z nimi kontaktu zamiast nieudolnie do niego dążyć.
Czym się w ogóle interesujesz? Czymś poza kierunkiem studiów (większości osób na studiach ich kierunek nie fascynuje na tyle żeby rozmawiać o tym ze znajomymi), albo czymś „normikowym”? Bo jeśli nie to pewnie nie masz za bardzo nawet o co zahaczyć ciekawej rozmowy, a od jakichś niszowych zainteresowaniach można