Wpis z mikrobloga

@dwarfguard do wszystkich przyklaskujących działaniom milicji:
Przypominam, że kierowca Brudzińskiego, który napieprzał przez miasto z prędkością prawie 100 km/h został pouczony. POUCZONY za narażanie na niebezpieczeństwo niewinnych ludzi, w tym dzieci idące do szkoły, matki z wózkami, staruszki. Ten mężczyzna otrzymał mandat – dobra, może popełnił wykroczenie, może powinien poczekać jeszcze dwie sekundy, ale nie naraził absolutnie nikogo poza ewentualnie sobą (chociaż nie naraził nawet siebie, bo wiedział, w jaki sposób odbywa
czekaj bo się zgubiłem...

Gościu wszedł na pasy, jak samochodu ruszały... znaczy się wtargnął na jezdnię

Gościu wszedł na pasy, przed zielonym światłem... dla samochodów? Wtargnął na jezdnię. Dla pieszych? Wtargnął na jezdnię.

Bo jak na chwilę obecną, to obie opcje oznaczają, że mandat dostał z dobrego powodu.


@Ryonnen:
Widać. Chodzi o ruszające samochody w tym samym kierunku co przejście dla pieszych. Nie ma żadnego wtargnięcia i nie ma kolizji z
@dwarfguard: Pewnie policja musi normy mandatów wyrobić, a tak na serio gdybym miał więcej czasu widząc dwie policjantki po przejściu na czerwonym dałbym dyla. Na pewno nie dogoniłyby mnie, a zresztą po powrocie do Polski z Włoch już prawie dwa razy dostałem mandat.
Państwo policyjne- palenie kilka metrów od terenu dworca pkp gdzie nie ma żadnych tabliczek z zakazem palenia i granicy gdzie jest teren/ parking dworca. Wykłóciłem pouczenie.
Drugi za
@znikam5: Policja w USA: jak dobrze, jesteśmy bezpieczni
Ale zes kufa przyklad dal xD. Poszukaj sobie na youtube 15minutowych filmikow o tym jak... przezyc zatrzymanie przez policje na drodze. Tak, przezyc.

XD
@Niebadzlosiem nie no spoko najpierw niech pobłażliwie traktują wejście na czerwonym potem picie potem narko do czasu tragedii a co jeśli by wtargnął i wpadłby na maskę samochodu wszystko fajnie póki nas nie dotyczy
@Niebadzlosiem: Problem z alkoholem w miejscach publicznych jest taki, że określenie kulturalnego spożywania jest trudne do zdefiniowania. Gdzie postawisz granicę między żulami śmierdzącymi na ławeczce i walącymi taniego winiacza od jakiejś parki, która sobie pociąga orzeźwiający trunek? Wyjdzie sytuacja jak z czarnymi. "Dostałem mandat, bo wyglądam jak żul! Gdybym był ładnie ubrany, to by mi go nie dali! To dyskryminacja!".
Dobrymi rozwiązaniami za to są strefy wyjęte spod tego ograniczenia jak