Wpis z mikrobloga

Powiem Wam z perspektywy czasu, że nie ma większego gówna niż #cross Z założenia miał to być rower na ramie #mtb na wąskiej oponie, wyewoluował do pseudo MTB na średnio szerokiej gładkiej oponie. W terenie brakuje przyczepności, na trasie brakuje wygodnej pozycji, w mieście brakuje błotników i bagaznika. Zamiast roweru uniwersalnego, jest #rower do niczego. Dużo lepszym imo rozwiązaniem jest fitness a najlepszym #gravel

Zapraszam do dyskusji
  • 40
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Norskee: 2 ulice na krzyz? Od 1 lutego wsiadlem na rower bo sobie smigam do pracy, ktora droga bym nie jechal do niej a jest 6km w jedna strone wszystkie chodniki ideolo, przejazdy przez ulice? Tak polozone zeby dostosowac do wysokosci asfaltu i drogi

Takze argument z dupy
  • Odpowiedz
@clown9: z dupy to jest twoj argument, bo wciaz nie potrafisz zrozumiec, ze "szosa" jest slaba do jazdy po miescie po prostu.
No ja pierdziele stary, serio, cieszymy sie ze twoje 6 km do pracy to fajna droga, ale ludzie tez jezdza po innych, gorszych
  • Odpowiedz
@niewidzialna_reka_wolnego_rynku: w ubiegłym stuleciu prawie każdy rower firmy Romet, określany jako "kolarzówka" - Orkan, Pasat, Wagant czy Gazela - to był praktycznie rzecz biorąc turystyczny gravel.
Błotniki, bagażnik, koła z oponami 28 x 1 5/8 x 1 3/8 (na dzisiaj to jest ~37-622), kierownica typu baranek.
Trzeba było ponad 30 lat, żeby historia zatoczyła koło i okazało się, że tego typu rower jest najlepszy do turystyki ( ͡° ͜
  • Odpowiedz
@niewidzialna_reka_wolnego_rynku: M jest teoretycznie do 176, więc przy 180 już może być ciasnawo dla niektórych.

Niemniej całkiem fajna opcja za 1200 nawet dla niższego faceta po sciągnięciu naklejek
No i na wejściu mamy kasetę z tyłu, więc nieco większy potencjał na zmiany niż w 100
  • Odpowiedz
Jeżdżę już 15 lat i powiem tak. Najwygodniejszy do jazdy po naszym zaoranym kraju jest MTB fullsuspension. Mniej pakowny ale wygodny do kwadratu
  • Odpowiedz
Najwygodniejszy do jazdy po naszym zaoranym kraju jest MTB fullsuspension. Mniej pakowny ale wygodny do kwadratu


@weteran: XD

Fulle w takim zastosowaniu to tylko dla ludzi z problemami z kręgosłupem. Na wygodę wpływa również ilość siły potrzebna do przejechania danego dystansu, a miejska damka będzie tu miała lepszy współczynnik niż full.
  • Odpowiedz
@KoIiber Powiem inaczej. Full ZAPOBIEGA problemom z kręgosłupem. Niezależnie od wieku. Jeśli ktoś się ściga na zawodach to niech kupi hardtaila w karbonie. Ale jeśli chce pojeździć amatorsko po wiejskich drogach plus offroad to full jest po prostu git. Przetestowałem to wzdłuż i wszerz.
  • Odpowiedz
Ale jeśli chce pojeździć amatorsko po wiejskich drogach plus offroad to full jest po prostu git.


@weteran: Ale wiesz, że amatorsko można też jeździć 100, 200 i więcej kilometrów? Ja setki robię niewygodną przełajówką, ale jak mnie nawigacja poprowadzi przez szczere pole, to nie ma dramatu, a jak mam wiatr z tyłu, to potrafię jechać pod 40 km/h.
Gravele są aktualnie najlepsze jako rower "uniwersalny".
  • Odpowiedz
@KoIiber . Może i tak. Jednak trudno mieć rower do wszystkiego. Ja mam zarówno fulla MTB i kolarkę ma karbonie. Gdy chce przejechać 200 km w dzień to biorę kolarkę. Gdy 100-130 na offroad to biorę fulla. Przyznam że brak amortyzacji przy gravelu skutecznie mnie do niego zniechęca. To już nie dla mnie.To dobre dla młodych rajderów.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@niewidzialna_reka_wolnego_rynku: zawsze uznawałem że cross tot ak naprawdę trekking ttlko bez wszystkich dodatków które dzięki temu można sobie samemu wybrać, dzięki czemu ma się lepszy trekking w lepszej cenie i ma to co się chce. Tylko że gówno crossy to nawet nie mają mocowań na wiele rzeczy ale to żart producentów i nie warto na takie rowery patrzeć. Trekking jest zwyczajnie uniwersalny. Można po mieście można po lekkim terenie, można
  • Odpowiedz
@weteran: Amortyzacja to oczywiście genialna sprawa, inaczej byłyby samochody i motocykle bez niej.
W rowerach to kwestia wyważenia zalet (klei się drogi, wygodnie jedzie) i wad (ciężar, to jednak trzeba za każdy raz wwlec pod górkę, czasem wnieść po schodach, to się kumuluje szybko).
Jak nie jedziesz jak worek kartofli, tylko jednak pracujesz ciałem na ile to możliwe, to na rowerze raczej poprawisz swoje zdrowie niż pogorszysz.

  • Odpowiedz