Wpis z mikrobloga

@chodznapole: Ostatnio po 26 godzinach na nogach wracałem z centrum w stronę Czerwonych Maków z dziewczyną. Jakoś tak mi się zasnęło. Z relacji mojej dziewczyny, kontroler podszedł do nas i spytał o bilety. Dziewczyna odpowiedziała, że ja je mam, ale ze śpię bo miałem ciężki dzień i że mnie obudzi. Kontroler powiedział, że "Eee tam, niech śpi chłopak. Bilety na pewno macie?" I tyle.