Wpis z mikrobloga

@Grzegiii inaczej, jak sie uczyłeś martwego? Ktos ci pokazywal czy glownie z filmikow z internetu jesli tak to ktory kanał. Brakuje u ciebie podstaw, nie widze w ogole zadnego napiecia... no i ciezar tez maly a juz widac bledy... nie ma jakiejs tragedi no ale przy wiekszych ciezarach to bedzie kiepsko wygladac.
@Grzegiii: ja bym jeszcze dodał, że brak tu stabilności, zmień buty na jakieś płaskie albo rób bez butów, bo bujasz się jak stara baba. Na boki nie patrz bo psujesz pozycję. Brzuch i plecy zepnij, bo się łamiesz w pół przy odrywaniu. Nie zrywaj tak sztangi z ziemi, najpierw sam się zepnij, pociągnij lekko sztangę żeby jej nie oderwać ale żeby była napięta i dopiero strzał.
Lecisz jakimś planem czy tak
@podnosnikhydrauliczny: Dzięki za uwagi! Faktycznie miota mną nieźle :) Lecę Greyskullem opisanym przez Mireczka Kasahara. Z ciężarem będę starał się progresować, bałem się że przy złej technice - tak jak obecnie - coś mi pierdyknie, tyle się człowiek nasłuchał jakiś failach siłownianych.
@Grzegiii nie patrz się na siebie, tylko przed siebie gdzieś w podłogę, tak żeby głowa bywa równo z kręgosłupem, dupą zejdź niżej trochę, łopatki zepnij (retrakcja), zanim sztange podniesiesz "znam jak w rękach", w sensie tak się zrobić jakbyś chciał ją zgiac, brzuch zepnij i sztange ciagnij po nogach. I tak jak ktoś wyżej pisał, zmień buty lub rób bez butów. :)