Wpis z mikrobloga

Dostałem umowe na psa, a w srodku taki zapis:

Hodowcy w ciągu 5 lat od dnia zawarcia niniejszej umowy przysługuje prawo odkupu psa za cenę wskazaną w niniejszej umowie bez obowiązku zwrotu nakładów poczynionych przez Kupującego na rzecz psa.


to normalne?
#pytanie #psy #prawo
  • 139
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

zmartwił i na coś takiego w życiu bym nie poszła.

Dobrze że sobie to wyjaśniliście. Być może doszło do pomyłki i umowa dotyczyła sprzedaży suki hodowlanej/reproduktora do innej hodowli :)

Z


@vascurie: Prawo pierwokupu jest normalnym elementem dobrze skonstruowanej umowy, zakupu szczeniaka ma chronić psa przed sprzedażą w nieodpowiednie ręce. Zapis o kryciu spowodowany jest tym, że często psy są sprzedawane do innej hodowli, a jako że świat kynologiczny jest
  • Odpowiedz
Przynajmniej ma potwierdzenie że chcemy tego psiaka kochać, a nie na nim zarabiać (ʘʘ)


@Rabusek: Przecież to jest śmieszne, nawet jeśli to nic im do tego nie powinno być, a przecież sami hodują te psiaki także dla zysku, ale skoro bez kłopotu zmieniają to co chcecie to raczej uczciwi
  • Odpowiedz
@Rabusek: raz byłem w życiu na wystawie psów i jak chwilę poprzygladalem się co tam jest #!$%@? i pogadałem z tymi psimi psycholami stwierdziłem, że nigdy psa z żadnej hodowli nie kupię ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Leszcz_pancerny_w_rzucik_malowany: Tak, zgodzę się bez problemu jeśli kupując psa taki punkt hodowca zawrze w umowie. Jest to częsty zapis jeśli pies będzie psem wystawowym i sprawia że hodowca może dalej rozwijać hodowlę. To jest jedno krycie, ja hodowcą nie będę i raczej na wystawy bym jeździła for fun. Co innego gdybym chciała psa do hodowli, wtedy mogłabym negocjować usunięcie takiego punktu. Ale wtedy różni się też cena takiego psa ;)
Nie ma też co dzielić skóry na niedźwiedziu, wcale nie jest powiedziane że do kupionego psa będzie się ustawiać kolejka (żeby tak było musiałby iść w championa/interchampiona lub być bardzo dobry w pracy lub w sporcie, zależy od rasy, linii, predyspozycji psa) a hodowca jeśli już by musiał płacić to możliwe że wybrałby innego repa a ty mając umowę z brakiem zgody na krycie zapłaciłbyś za psa więcej a nie zyskałbyś na kryciu nic :P Pomijam fakt, że wielu hodowców wcale nie korzysta z tego zapisu bo kojarzenia byłyby zbyt bliskie. Raczej taka furtka gdyby chcieli dolać krwi suką z innej linii a sami nie mają reproduktora więc mogliby użyć sprzedawanego psa.

Z jednej strony są zapisy o jednym kryciu, z drugiej się zapisy o obowiązku kastracji bez potomstwa na co też się ludzie oburzają "bo fafik musi raz zaruchać" a "daisy bendzie miała szczeniaczki bo som słodkie i na pewno znajdziemy im dobre domy".
Zapis o kryciu zwykle jest wtedy kiedy dany szczeniak rokuje dobrze i gdy przyszli właściciele planują iść w wystawy, zwykle można takiego psa kupić za "normalną" cenę czyli za taką jak niewystawowego tylko że z zastrzeżeniem o kryciu lub drożej bez tego zapisu (a wtedy ryzyk fizyk co z psa wyrośnie, może teraz rokuje super ale przy wymianie zębów wyjdzie krzywy zgryz i championa to pies może powącha pod ogonem jak go spotka na wystawie), czasem jest to po prostu martwy zapis, nikt z niego nigdy nie skorzysta a taka umowa odstraszy cwaniaczków czy januszy z burka i kocurka bo to jakieś zobowiązanie wobec hodowcy.
Dla mnie użyczenie psa hodowcy do jednego krycia nie jest problemem, nawet jak pies będzie championem, rozumiem że hodowca psa powołał na świat z pewnym planem hodowlanym i z chęcią te geny przekażę jednorazowo na realizację tego planu (za ewentualne kolejne krycia już zapłaci), a jeśli efekty będą fajne to do hodowcy za jakis czas odezwę się po kolejnego szczeniaka gdy w planach będę mieć kolejnego psa. Po prostu kwestia zrozumienia hodowli i wczucia się w to od strony hodowcy a nie bycia cebulacką Grażyną "chco mnie #!$%@?ć na tysionc złotych" (których i tak bym na oczy nie
  • Odpowiedz
  • 2
@Misskiedis: no akurat ten którego bierzemy jest w sumie wystawowy i Wlascicielka powiedziała ze możemy go mnożyć jak z nią uzgodnimy xD będziemy jeździć na wystawy n shit
  • Odpowiedz
@Pangia: np po to żeby mieć psa o mniej więcej znanym spodziewanym charakterze, stanie zdrowia, długości życia, bez traum i zakorzenionych złych nawyków. Nie każdy nadaje się do posiadania i pracy z psami chorymi, trudnymi czy skrzywdzonymi, a takich w schroniskach pełno.
  • Odpowiedz
@nacpanazielonka: Sporo jest też nietrafionych prezentów dla dzieci, porzuconych, zgubionych czy pozostawionych bez opieki. Psa trudnego do adopcji się nie oddaje, żeby po tygodniu nie wrócił do schroniska lub, co gorsza, nie zdechł z głodu przywiązany do drzewa w lesie, bo nowy właściciel sobie z nim nie radzi. Chorych też się nie oddaje do opieki, co najwyżej starsze psy. A skrzywdzone zwierzę to taki sam temat, co skrzywdzone dziecko –
  • Odpowiedz
@RatKing: naucz sie czytac ze zrozumieniem dzbanie. Ale napisze ci kolejny raz. Moje pytanie odnosilo sie do rasy psa, nie w kontekscie ile ktos za niego placi, a jedynie o to jaka to rasa, czy mam szanse kiedys takiego hodowce trafic. eot
  • Odpowiedz
@los_amigos: ale Ty masz pecha w tym wątku xD

Jak wyżej, na razie nie podaje żadnych szczegółów, bo zaraz zaczęłoby się szukanie hodowcy. Powiem tyle, że owczarek.
  • Odpowiedz