Wpis z mikrobloga

Ehh że też ja zawsze muszę #!$%@?ć się w takie maliny... niecały miesiąc temu poznałem dziewczynę na badoo, pierwsza do mnie napisała, zwyczajna gadka wiadomo, później messenger i zapytanie o spotkanie no i spotkanie, wszystko fajnie gładko przebiegło, w moim odczuciu spotkanie było udane, po niej też nie widziałem żadnej nudy ani zmęczenia więc na +.
no i jak wracałem do domu to zapytałem czy dobrze spędziła czas itp itd, powiedziała że tak, że uważa mnie za miłego i fajnego faceta, następnie zapytałem o kolejne spotkanie i tu mi zaczęło już coś nie pasować bo odpowiedziała ,,myślę że tak" no to tak nie za bardzo przekonywująco, na drugi dzień poprosiłem o numer telefonu (nie wiem czemu nie zapytałem o numer na odchodne, no ale i tak by to nic nie zmieniło), odpowiedziała ,,pomyślę", i się zaczęło, zapytała mnie czy piszę z kimś jeszcze, odpowiedziałem że nie, a ona na to, żebym zaczął, żebym poumawiał się jeszcze z kimś i poznał pare osób, żebym nie koncentrował się tylko na jednej osobie, żebym tego póki co nie brał zbyt poważnie, że pisze z trzema takimi jak ja, i że planuje się też z nimi spotkać, jeszcze mi wyjechała z tekstem że pisze mi to bo chce być uczciwa i nie chce mnie oszukiwać, później powiedziała że czuje że mi w głowie za bardzo namąciła i boi sie że nie będe chciał z nią już więcej rozmawiać, napisała też że jak będzie wiedziała że między nami nigdy nic nie będzie to mi powie bo nie lubi zwodzić ludzi. tyle, jak mi sie coś przypomni to dopiszę. Reasumując: podobam się jej z wyglądu, nie chce tracić kontaktu, i wykazuje jakąś chęć na dalsze spotkania, i nie wiem czy zawalczyć i powoli budować relację czy olać i mieć święty spokój.
nawet jeśli dziewczyna zagaduje pierwsza to i tak nie można mieć żadnej pewności na nic, ehh przegryw chyba nigdy nie zostanie wygrywem...
ps. zapomniałem dodać, że mamy możliwość spotykać się tylko w weekendy bo troche km nas dzieli (100 +/-), no i w ten weekend nie da rady się spotkać, więc teoretycznie kolejne 2 tygodnie, zwykłego pisania...
#badoo #tinder #przegryw #logikarozowychpaskow #zwiazki
  • 22
@orion669:
No dobra, teraz wyobraź sobie, że sam jesteś "na nie" - to jest niezręczne. Widać, że nie umie powiedzieć normalnie "nie" tylko kombinuje jak koń pod górę ;) Zluzuj poślady, następna proszę. I następnym razem bez jakiegoś napraszania się. Niech ona dzwoni. A nie to nie. Każda próba okazywania dalszego zainteresowania, jakieś tam proszenie o spotkanie działa na niekorzyść faceta. I to bardzo mocno.

Ja się kiedyś spotkałem z panną,
@pies_harry: no tak tylko tutaj sytuacja wygląda tak, że jak przestanę się odzywać to mało co to zmieni bo skoro pisze jeszcze z kilkoma innymi... a pozatym skąd mam mieć pewność że w tej sekundzie nie napisał do niej jakiś typ z którym zaiskrzyło od strzału? to jest właśnie to poznawanie ludzi przez neta, trzeba #!$%@?ć do badoo...
@orion669: a z drugiej strony zaczepianie ludzi na żywo również nie za bardzo, każdy się spieszy, ma jakieś swoje zajęcia albo przeważnie jest zajęta albo zza rogu wyjdzie jej facet i będzie się czepiał, że zaczepiasz jego laske ¯\_(ツ)_/¯ my faceci zawsze mamy pod górkę, zostaw konto i nie wchodź przez jakiś czas, później wrócisz
@Koloses: Hmm w sumie zabiegać to tak nie do końca, jak by nie patrząc to przeważnie ona wyskakiwała z rozmową pierwsza, pierwsza też zagaiła czy się chce z nią spotkać (tzn ja pierwszy, ale kilka dni później mieliśmy tylko dopiąć szczegóły), chyba bym to zostawił tak jak jest, luźne pisanie i nie nastawianie się kompletnie na nic, jak wyjdzie z propozycją drugiego spotkania to wyjdzie, nie to nie i tyle :D
@orion669 ja to nie polecam. Byłem w podobnej sytuacji. Tzn. najpierw było okej, w sumie przez jakieś 3 miesiące. Potem zaczęło się, że ona nie wie, że nie jest pewna. A ja się już zacząłem po takim czasie wkrecac. Po kolejnych 3 miesiącach okazało się, że nic z tego nie będzie. Udało mi się oswoić z tą myślą i jakiegoś zaskoczenia nie było, ale trochę zabolało. No i trochę szkoda jednak.
@PanDarcy: Z tego co mi mówiła to miała kilka razy takie sytuacje, że pisała z facetami którzy pisali równocześnie z kilkoma innymi dziewczynami, a po jakimś czasie tak po prostu się przestali odzywać, i niby wielce nad tym ubolewała, no bo nie potrafi zrozumieć jak można tak po prostu zerwać z kimś kontakt. i teraz przez tamte sytuacje, ona się na nic nie nastawia.
@orion669:
Zmieni to tyle, że przestaniesz tracić czas, i druga sprawa, że ona może gadać z 5 typami, którzy jej się narzucają, przez co są nieatrakcyjni, wybierze więc tego, co się przestał odzywać ;) Być może, bo może nie, ale serio, szkoda czasu. A kombinowanie z kilkoma różnymi - ja tego nie lubię. Stres. Nie bawi mnie to. Ale na to też jest sposób. Ograniczyć interakcję do minimum. Najgorsze jest tracenie
@orion669: zobaczyła że się napaliłeś i mogła się wystraszyć, do tego jak napisałeś, że nie piszesz z żadnymi innymi to totalnie ją wysuszyło, kobiety pożądają tego czego pożądają inne, więc przynajmniej udawaj, że masz kilka innych na jej miejsce xD