Wpis z mikrobloga

@Pareidolia jakbyś podszedł, sprawdził że gość śpi i powiedział bagietom że nie ma podstaw do interwencji ZRM to by przyjechali w ciągu kilku minut, natomiast jeśli mówisz, że leży no to sorry ale ZRM musi jechać bo jest "nieprzytomny" i wtedy zbierasz o------l. Jeszcze nigdy mi sie nie zdarzyło żebym zadzwonił na policję i po przekazaniu informacji, ze jestem ratownikiem medycznym i nie potrzeba pomocy ZRM policja mnie spławiła. Pomoc trzeba
  • Odpowiedz
@Agemaker: @FateDestiny: Ziomki, sprawdziłem. Nawet tykałem łapą. Szarpnąłem. Gość nie odpowiadał XD. + Zakomunikowałem, że oddech ma normalny, ustabilizowany (3-4 oddechy na 10 sekund). Wiec co miałem zrobić więcej z pierwszej pomocy? Skoro oddychał. Lepiej takich osób dalej nie tykać, bo mogą mieć urazy kręgosłupa etc. A kurtka nie była nigdzie zakrwawiona ani nic. No to chyba na tym konczy sie moja pierwsza pomoc (czekanie na przyjazd służb
  • Odpowiedz
@Agemaker: No i zauwazylem, ze to tez roznie dziala. U mnie w miescie rodzinnym za kazdym razem, gdy dzwonie do kogos "odpoczywajacego" to normalnie przyjezdza policja. W miescie, w ktorym obecnie przebywam zawsze jest z tym problem. A dokładnie w ten sam sposob wszystko opisuje.
  • Odpowiedz