Wpis z mikrobloga

Tak przegladam Mirko i widze wpis, ze jej niebieski sie #!$%@?ł i ktoś wezwał karetkę i był happy end. I też widziałem dzbanowy komentarz, ze po co dzwonił na pogotowie.
Ja kiedyś dostałem ojebkę, bo zadzwoniłem na policję zgłosić, że jakiś gosciu lezy na ławce. Tam zdałem relacje i przekierowali mnie na pogotowie, zeby podjąć decyzje. Po przyjezdzie karteki dostałem #!$%@?, ze jak smiem wzywac pogotowie do takiego przypadku i jeszcze pytanie z oburzeniem: "Wolalby Pan, zebymsmy przyjechali do tego menela czy Panskiej matki przy stanie zawałowym?"
No tak #!$%@?. Bo braki w kadrze i sprzęcie to moja wina, bo taki zul to juz smiec i nie zasluguje na pomoc i niech najlepiej zamarznie. (tym bardziej, ze wtedy nawet nie byl pijany)
W ogole o sluzbach w takich kwestiach to mozna sie zalic godzinami, bo dzwonilem chyba juz z 6-7 razy i za kazdym razem reakcje byly podobne.
#999 #997 #pierwszapomoc #patologia
  • 6
@Pareidolia jakbyś podszedł, sprawdził że gość śpi i powiedział bagietom że nie ma podstaw do interwencji ZRM to by przyjechali w ciągu kilku minut, natomiast jeśli mówisz, że leży no to sorry ale ZRM musi jechać bo jest "nieprzytomny" i wtedy zbierasz #!$%@?. Jeszcze nigdy mi sie nie zdarzyło żebym zadzwonił na policję i po przekazaniu informacji, ze jestem ratownikiem medycznym i nie potrzeba pomocy ZRM policja mnie spławiła. Pomoc trzeba umieć
@Agemaker: @FateDestiny: Ziomki, sprawdziłem. Nawet tykałem łapą. Szarpnąłem. Gość nie odpowiadał XD. + Zakomunikowałem, że oddech ma normalny, ustabilizowany (3-4 oddechy na 10 sekund). Wiec co miałem zrobić więcej z pierwszej pomocy? Skoro oddychał. Lepiej takich osób dalej nie tykać, bo mogą mieć urazy kręgosłupa etc. A kurtka nie była nigdzie zakrwawiona ani nic. No to chyba na tym konczy sie moja pierwsza pomoc (czekanie na przyjazd służb + a
@Agemaker: No i zauwazylem, ze to tez roznie dziala. U mnie w miescie rodzinnym za kazdym razem, gdy dzwonie do kogos "odpoczywajacego" to normalnie przyjezdza policja. W miescie, w ktorym obecnie przebywam zawsze jest z tym problem. A dokładnie w ten sam sposob wszystko opisuje.