Wpis z mikrobloga

21.02.537 r.

Początek oblężenia Rzymu przez Gotów.


Obrona Rzymu była niewątpliwie jednym z najświetniejszych osiągnieć Belizariusza. Zdołał on pokonać wszystkie trudności podczas wstrząsającego oblężenia, które trwało jeden rok i dziewięć dni. Zgodnie z opisem Prokopiusa (Wojny 5.22.17,24.2) Belizariusz początkowo miał do obrony rozległych murów Rzymu tylko 5000 ludzi

Witiges przybył pod Rzym w ilości około 50 000 mężczyzn. Zdawał sobie sprawę, że do oblężenia na całej długości otaczających Rzym murów potrzebne byłyby ogromne siły, tak więc postanowił utworzyć siedem warownych obozów głównie od strony wschodniej, naprzeciwko bramy miasta. Nawet nie próbował wykonać obwałowania wokół murów miast, tak więc nie był w stanie całkowicie zamknąć dostęp i wyjście z miasta.

W dniu 21 marca rozpoczął się atak Ostrogotów. Witiges zbudował wieże ciągnięte przez woły, wyposażone w tarany i maszyny oblężnicze. Belizariusz nakazał łucznikom aby zignorować atakujące odziały i skupić się na wołach. Wieże były zatrzymane blisko celu. Ostrogoci przypuścili dwa ataki, które obrońcy wytrzymali.

Jeden z głównych ataków skierowany był na Mauzoleum Hadriana i jego obrońców, jeden z pocisków zniszczył posąg na grobie i marmurowe bryły wykorzystano, rzucając je na atakujących i atak ich nie powiódł się. W międzyczasie niewielkie grupy wykryły słaby punkt narożnika po wschodniej stronie miasta, gdzie trzymano dzikie zwierzęta do walk w Koloseum. Belizariusz jednak wytrzymał nacisk atakujących organizując wypady swych wojsk na nieprzyjaciela z innych bram miasta. Tak więc Witiges postanowił użyć innej taktyki poprzez zagłodzenie mieszkańców Rzymu.

Monotonię przerywały okazjonalne wypady, które wyrządzały poważne zniszczenia wśród Ostrogotów. Duża ilość udanych walk stoczona była na zewnątrz, to z jednej lub z drugiej strony poza murami miasta. Natomiast Witiges zniszczył akwedukt, z myślą aby powstrzymać produkcję mąki, ale Belizariusz zaczął używać Tybr do poruszania kół młyna. Niemniej niewielkie zapasy żywności dostarczane z zewnątrz kończyły się gdy Witiges zajął port Rzymski.

Jednak Ostrogotów także dotknął głód i choroby i ich zapał do walki zaczął topnieć. W listopadzie nowe oddziały zasiliły obronę Rzymu, przybywając do Italii z obfitym zaopatrzeniem. Ostrogoci próbowali bezskutecznie zablokować ich przyjazd, co zwątpiło nadzieję Witigesa na zdobycie Rzymu. Wynegocjował on trzy miesięczny rozejm, aby wysłannicy udali się do Konstantynopola na rozmowy z Justynianem. Belizariusz wykorzystał ten czas na umocnienie swych pozycji i wykonał pewne przesunięcia na północ. Gdy rozejm został zerwany przez Ostrogotów usiłujących dostać się do Rzymu przez akwadukt, Belizariusz w odwecie dokonał najazd na tyły wojsk Witigesa. Witiges w rozpaczy wycofał się do Rawenny. Nie był to koniec istnienia ariańskich Ostrogotów jednak ich klęska była dla nich grobem i pogrzebaniem dalszych nadziei na panowanie w Italii. Potęga Ostrogotów nieuchronnie chyliła się ku upadkowi a ich ariański wpływ na biskupów w Rzymie całkowicie stracił na znaczeniu.

Post pochodzi z grupy na fb "Historia na każdy dzień"

#gruparatowaniapoziomu #rzym #ciekawostkihistoryczne #historia
Gregua - 21.02.537 r.

 Początek oblężenia Rzymu przez Gotów.

Obrona Rzymu była n...

źródło: comment_MnZmaprgvYHzjDIBhiCo4dnvmAqBw6J9.jpg

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach