Wpis z mikrobloga

#przemyslenia #literatura
Szanujecie jakieś pisarki? Ostatnio tak się nad tym zastanawiałęm i wszyscy pisarze jakich cenie to mężczyźni. Kobiety albo piszą jakieś fantastyki, które się fajnie czyta ale nie mają głębi ani przesłania (Rowling), albo totalne nudy (Orzeszkowa, Konopnicka) albo jakieś totalnie pretensjonalne "dzieła", koniecznie z wątkiem walki ze wściekłym patriarchatem (laureatka nagrody Nobla Alice Munro). Tołstoj, Dostojewski, Flaubert, Sienkiewicz, London - to są ludzie którzy przychodzą mi do głowy jak myślę "dobra literatura", ciekawi mnie czy jestem w takim poglądzie osamotniony.
  • 21
@Wergiliusz: też się ostatnio nad tym zastanawiałem, że w zasadzie nie czytam książek pisanych przez kobiety. Niedawno postanowiłem sięgnąć po pozycję napisaną przez kobietę. Akcja książki rozgrywa się w trudnym terenie gdzie bohaterowie muszą walczyć o przetrwanie. Tymczasem ich warstwa psychologiczna kręci się wokół romansów i dywagacji czy Elizabeth ma wybierać Johna czy Jamesa (°°
@Wergiliusz: Zmusiłeś mnie do refleksji tym postem i zdałem sobie sprawę, że nie pamiętam kiedy czytałem coś napisanego przez kobietę. Czytam dużo fantastyki i tam jakoś wszystkie pozycje, które mnie jakoś poruszyły były pisane przez mężczyzn. Z klasyki też moje ulubione pozycje to jednak mężczyźni jak Kafka, Stevenson czy Sienkiewicz. Przypominam sobie tylko Rudą Sforę Kossakowskiej, która mi się kiedyś nawet spodobała. Nie wiem z czego to wynika, wybierając książkę czasem
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Wergiliusz: Nie zwróciłem uwagi ale faktycznie większość autorów których czytam to mężczyźni.
Oriana Fallaci, z polskich to chyba tylko Bonda z racji zainteresowań.