Wpis z mikrobloga

Jak można zorganizować wesele bez alkoholu i liczyć na to, że każdemu podpasuje? xD Zapraszając gości chyba należy liczyć się z tym, że będzie trzeba im zapewnić to, co lubią do zabawy, bo inaczej może być kwas. Ja nie jestem miłośnikiem disco polo, ale na ten dzień nie wyobrażam sobie puszczania ciężkiego rocka i robienia dobrej miny do starych ciotek na zasadzie "bo to mi się podoba, a impreza jest moja". To już lepiej nie robić tego wesela, jak się ma tylko swoje widzimisię i koniec własnego nosa na względzie. Zapraszam do dyskusji.
#przemyslenia #wesele
https://kobieta.wp.pl/mlodzi-zorganizowali-bezalkoholowe-wesele-krewni-pytali-gdzie-wodeczka-6342351895685249a
Pobierz
źródło: comment_u9o1ATtTf3iOxp5p8CDbTg4nX8rsvNwg.jpg
  • 93
@Magadanka chcialem kulturalnie, ale denerwuje mnie takie #!$%@?.

Może to ty jestes typowa Polką, ze oceniasz wszystkich tak samo. Podaj mi przyklad kraju gdzie nie pije sie z byle okazji (urodziny, wesele, święta, koniec semestru, piątek). Wszedzie sie pije alkohol, ale nie,

"bez alkoholu typowy Polak się nie będzie dobrze bawił, to średnio świadczy o nas".

Może o tobie źle świadczy, moze masz jakies kompleksy, ale uswidomie cię, nie jesteśmy najgorsi, mamy
@JudzinStouner: kiedyś poszedłem na wesele bezalkoholowe, dobrze się bawili jedynie ci co właśnie wychodzili do samochodów. Następnym razem odmówię takiemu zaproszeniu, o ile nie będzie dotyczyło najbliższej rodziny. Żenady polskiego wesela nie da się przełknąć na trzeźwo, a jak się popije to nawet przyjemna zabawa może być.
@JudzinStouner: znam pary które robiły wesele bez alkoholu, bez dzieci, bez disco polo, bez ciotek od strony matki prababki wujka Józka trzeciej siostry, bez poprawin albo bez oczepin i jakoś każda z tych par miała normalne wesele, bo goście zaakceptowali zasady. I widziałam typowe polskie wesela, które miały wszystko co powyższe i były klapą. Z obserwacji powiem, że dużo zależy kim są goście i jak umieją się bawić. Czasem wystarczy dobra
Wesela nie robi sie


@Jaqodka: Jakbyś tu postawiła kropkę, to bym się w pełni z Tobą zgodził. Ja miałem wesele, bo to było 20 lat temu i organizowane przez teściową, ale jak dzisiaj moja córka (19 lat) mówi, że jej marzeniem by był ślub gdzieś w konsulacie np. w Nowej Zelandii w czasie podrózy przedślubno-poślubnej to ja ją całym sercem rozumiem.
@Magadanka: Ja alkohol potrzebuje by znieść widok dalekiej rodziny,
@LuckyLuciano: też tak uważam. już bym chciała zobaczyć te ŚWIETNIE bawiące się rodzinki na weselach bez alkoholowych.

zresztą zawsze znajdą się typy ludzi, którzy wszędzie opowiadają, że potrafią bardzo dobrze się bawić bez alko. No może tak, tylko najczęściej ci ludzie o godzinie 24 szarpią partnera za rękaw i już chcą DO DOMU.