Jakie pamiętacie najbardziej patologiczne sytuacje ze szkoły? Ja pamiętam jak w gimnazjum na polskim kolega ogladał porno na telefonie i w trakcie lekcji musiał wyjść sobie ulżyć. Jak wrócił z toalety z rozanieloną miną to spotkał się z ogólnym uznaniem w oczach kolegów (✌゚∀゚)☞ #szkola #dzieci #bekazpodludzi
@emilkos8: w technikum jeden delikwent dostał pytanie o to czym jest asymilacja Żydów. No to wystrzelił że jest to zamienianie ich w mydło. Ja raz wywaliłem neta w całym budynku bawiąc się w "hakiera". Inny baran stwierdził że sprawdzi co tam słychać u klasy obok, i wleciał z buta w ścianę. Niestety ścianą była mocniejsza niż myślał i noga utknęła po drugiej stronie. Stał tak z tą noga w powietrzu
@emilkos8: wszystkie akcje miały miejsce w gimnazjum - rozwalili gniazdko i pluli na nie, potem buchały z niego coś pomiędzy iskrami, a płomieniem - w szkole był jeden taki chyba opóźniony to wpadli na pomysł, żeby go wysterylizować i kopnęli go krocze - na przerwie przed wuefem nauczyciele wfu mieli w dupie co się działo, to patole brali piłki i kopali z całej siły w ludzi. Ogólnie nauczyciele na wfie przymykali uwagę na wyzwiska i chamstwo patoli podczas gier. Kradzieże w szatni przed i w trakcie tych zajęć to była normalka, podobnie jak plucie na czyjeś stroje. - plucie na woźną
@emilkos8: W gimnazjum jeden sebix z mojej klasy wylał wiadro z wodą z 2 piętra na głowę przypadkowego przechodnia. Z innych akcji pamiętam, że typek z młodszej klasy groził nauczycielce nożem na lekcji. Został zawieszony w prawach ucznia i prawdopodobnie poszedł do poprawczaka.
@emilkos8: Kumpel w gimbazie, podmienił pisaki do tablicy, a kiedy katecheta zapisał TRZY nóweczki tablice niezmywalnym markerem... Zrozumiał, że jest w dupie. Tak samo była interaktywna tablica i nie powiedzieliśmy o tym facetce (typowa blondi), wymazała ją całą markerem. ( ͡°͜ʖ͡°)
Raz pierwszoroczni (gimazbujm) podrzuciły nam plecaki pod nogi, ich miny kiedy kumpel wyniósł ich plecaki i poupychał je w toaletach i pisuarach, a
Moja szkoła jednak najbardziej znana była z pewnego nauczyciela fizyki który nie przepuszczał do następnej klasy bardzo wielu ludzi. Pamiętam że na nazwisko miał Wilk.
Skończyło się na tym że złapali go najgorsi chuligani z mojej szkoły jak wracał do domu po zajęciach i go centralnie porwali, następnie owinęli go prześcieradłem, wsadzili do wielkiego worka na ziemniaki i powiesili na całą noc nad Wisłoką na kładce. Dopiero rano go ktoś
@emilkos8: jeszcze w pierwszej klasie technikum wchodziliśmy na pierwszą lekcje chemii w taki sposób że wyrwaliśmy drzwi z zawiasów. Komentarz nauczycielki bezcenny; „Chłopcy następnym razem proszę delikatniej wchodźcie do klasy”
10 lat temu Rosjanie mieli jeszcze pozytywny stosunek do Polaków i tutaj nawet nazwali Polaka bratem. Później wszystko się zepsuło przez politykę zachodu względem Ukrainy. #wojna #ukraina #rosja #polska #polityka
Ja raz wywaliłem neta w całym budynku bawiąc się w "hakiera".
Inny baran stwierdził że sprawdzi co tam słychać u klasy obok, i wleciał z buta w ścianę. Niestety ścianą była mocniejsza niż myślał i noga utknęła po drugiej stronie. Stał tak z tą noga w powietrzu
wszystkie akcje miały miejsce w gimnazjum
- rozwalili gniazdko i pluli na nie, potem buchały z niego coś pomiędzy iskrami, a płomieniem
- w szkole był jeden taki chyba opóźniony to wpadli na pomysł, żeby go wysterylizować i kopnęli go krocze
- na przerwie przed wuefem nauczyciele wfu mieli w dupie co się działo, to patole brali piłki i kopali z całej siły w ludzi. Ogólnie nauczyciele na wfie przymykali uwagę na wyzwiska i chamstwo patoli podczas gier. Kradzieże w szatni przed i w trakcie tych zajęć to była normalka, podobnie jak plucie na czyjeś stroje.
- plucie na woźną
Komentarz usunięty przez autora
@JudzinStouner: Samiec kozy to kozioł. Cap to wykastrowany kozioł. Boże, uczyłeś ty się w tej szkole?
Komentarz usunięty przez autora
Raz pierwszoroczni (gimazbujm) podrzuciły nam plecaki pod nogi, ich miny kiedy kumpel wyniósł ich plecaki i poupychał je w toaletach i pisuarach, a
Moja szkoła jednak najbardziej znana była z pewnego nauczyciela fizyki który nie przepuszczał do następnej klasy bardzo wielu ludzi. Pamiętam że na nazwisko miał Wilk.
Skończyło się na tym że złapali go najgorsi chuligani z mojej szkoły jak wracał do domu po zajęciach i go centralnie porwali, następnie owinęli go prześcieradłem, wsadzili do wielkiego worka na ziemniaki i powiesili na całą noc nad Wisłoką na kładce. Dopiero rano go ktoś
„Chłopcy następnym razem proszę delikatniej wchodźcie do klasy”