Wpis z mikrobloga

Jednym z moich błędów życiowych było to, że chciałem się dostosowywać pod wymogi kobiet aby móc takową mieć.. po części oczywiście. Zrozumiałem, że to totalna głupota gonić za tym aby nie mieć problemu ze zdobywaniem dziewczyn. Człowiek goni za szczęściem wiadomo, ale jakim kosztem. Ogół to gówno.. to męczarnia dla psychiki..
Np sytuacja muszę mieć zajebiście dobrą pracę lepszą niż przeciętny człowiek aby mieć szansę z kobietami..
albo muszę mieć własne mieszkanie aby mieć szansę z kobietami.
muszę mieć drogi samochód aby mieć szansę z kobietami
nie mogę mieć żadnych słabości aby mieć szansę z kobietami
muszę rozmową wywoływać emocje
nie wolno być wrażliwym
nie wolno być uczuciowym
nie wolno być empatycznym
muszę to muszę tamto, nie mogę tego nie mogę tamtego.

Fakt, poznałem też taką z pozoru normalną, gdzie właśnie takiej kobiety szukałem, ale okazało się że była skrajnie toksyczna i miała zburzenie osobowości. Gdy odkryłem swoje słabości i czułem się przy niej komfortowo oraz bezpiecznie zniszczyła mnie i potwierdziła moje wszystkie obawy, że nie mogę być sobą.

Chciałbym być po prostu sobą... wtedy było by mi lżej.. a że w ten sposób nie mam szans u żadnej kobiety.. cóż.. może lepiej być samemu.. Wiem, ze jestem bardzo wartościowym człowiekiem i świetnym partnerem, gdzie za to jaki jestem to partnerka powinna mnie po rękach całować i robić wszystko aby mnie nie stracić..
Ale to się wszystko gryzie. np ze względu na hipergamie. Im bardziej jesteś wartościowy tym bardziej kobieta traci do ciebie pożadanie czy szacunek. Bo takie są i już. Trzeba utrzymywać jakiś balns między jednym stanem a drugim.. ale to jest przecież bez sensu. Człowiek jest jaki jest. Jak kobieta mi mówi, że chciałaby abym ją tak porządnie #!$%@?ł od czasu do czasu, żebym ją #!$%@?ł, czy więcej przeklinał. No to nawet jak chce to nie potrafię. Czy musiałem się do tego zmuszać np jakąc samochodem zblugać jakiegoś kierowcę jak coś #!$%@?ł mimo że wcale się tak nie czułem i będąc samemu padłby pod nosem tylko jakiś krótki komentarz..
Naturalnie mam też swoje potrzeby i wymagania ze strony partnerki, ale też nie wolno ich mieć. bo zaraz foch, czy awantura bo ja czegoś oczekuje czy czegoś wymagam. Powiesz nawet.. Co ty chcesz abym robił wszystko tak jak ty chcesz.. nie bo wtedy byłbyś pantoflem to tak też nie dobrze.. no co nie zrobisz to jest źle.. planujesz co wybierasz gdzie jedziemy co robimy... wszystko musi być tak jak ty chcesz! pozwalasz jej wybierać możemy pojechać tutaj tutaj albo tutaj... i znowu źle bo ona by chciała abym ja wybierał i ja decydował a nie że ona musi ogarniać to... i tak źle i tak nie dobrze. Co nie zrobisz to źle.

Co to znaczy być sobą w poznawianiu kogoś... np podoba mi się jakaś kobieta. No to ja bym zrobił tak, że podszedł bym i powiedział, cześć mirek jestem.. spodobałaś mi się.. chętnie napiłbym się z tobą kawy.. dasz mi do siebie numer ? Czy coś w ten deseń..
Ale nie, bo trzeba laskę zabawić trzeba oczarować, trzeba wywołać dużo emocji wyczuć ją i wtedy dopiero można poprosić o numer.
No kto tak mówi... cześć spodobałaś mi sie, czy dasz mi numer... nikt. NIkt tak nie mówi to nie jest podryw.
Jeżeli widzę fajną laskę na ulicy to mi do głowy przychodzi tylko przywitanie się komplement i chęć spotkania czy zapytanie o numer.. a nie jakaś rozmowa, bajera itd...

#zwiazki
  • 8
Uzupełniając. W każdym razie pierniczę to, bo zdałem sobie sprawę jak bardzo takie coś źle wpływa na poczucie własnej wartości i że jest ciężko w życiu. że ja muszę czemuś sprostać, o czymś nie mogę mówić, czegoś się muszę wstydzić, itd.. A teraz właśnie stop.
Mam pracę jaką mam.. daje jakąś stabilizację, umowa na nieokreślony. wynagrodzenie takie że jak znalazałbym kogoś to dalibyśmy radę aby wspólnie wieść w miarę normalne życie. Wiele
@r5678: Skoro tego nie akceptujesz, to po prostu odstaw związki na bok. Widać, że chcesz pozostać sobą, wiec daj sobie na razie na wstrzymanie. Kobieta i związek to tylko dodatek do Ciebie, bez którego i tak jesteś spełnioną, spójną całością.
@r5678: cały sęk w tym, żeby trafić na podobną pod względem podejścia do życia drugą połówkę dla której Twoje zachowanie będzie właśnie normalne (a w ogólnym pojęciu chyba właśnie jest normalne, rzekłbym, że relacje między ludźmi polegają głównie na dawaniu.). W sytuacji gdy jedna osoba zaczyna wykorzystywać drugą jest patologiczna i koniec końców zakończy się w ten sposób, że osoba numer dwa zostanie wyeksploatowana do końca i albo będzie mieć siłę
@k0rm: Jeden dominikanin powiedział mi kiedyś pewne znaczące słowa "******* (bo rodo) nie myśl tym tam sprzętem na dole tylko stań w prawdzie, bo relacje i miłość miłością ale nie za wszelką cenę, paradoksalnie podejdź z głową do miłości"