Wpis z mikrobloga

Mireczki i Mirabelki, co można zrobić pewnej spółce usiłującej wyłudzić ode mnie pieniądze?

W 2010 dostałam mandat, bo zostawiłam miesięczny w domu. Kompletnie wyleciało mi z głowy, nie napisałam odwołania. Nikt się nie upomniał.
W 2011 mandat się przedawnił.
W 2016 kupiła go jakaś firma krzak S.A.
W 2019 firma krzak S.A. domaga się ode mnie zapłaty. Wysyłają mi po 2-3 listy miesięcznie (oczywiście zwykłe) grożąc sądem, wpisaniem do gapowicze.pl i oferując rabat jak zapłacę szybciutko.

Co mogę im zrobić, żeby się ode mnie odczepili, zapomnieli moje dane i być może zapłacili 500 zł na pieski z lokalnego schroniska?

#prawo #pytaniedoeksperta #pytanie
  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Zapłacić mandat i tyle :P
Poza tym mandat się nie przedawnił po roku.
Nie zapłacisz to wpiszą cię na liste dłużników i na raty ani na kredyt nic nie dostaniesz
  • Odpowiedz
Nie wiem jak u Was w mieście, ale u nas kanary nie mają mandatów, które są prawomocne. Znaczy to tyle, że tymi mandatami można w piecu palić. Potwierdzali to również strażnicy miejscy, którzy tłumaczyli że musza albo oni przyjechać wystawić mandat albo policja.
  • Odpowiedz
Olewasz, czekasz na list z sądu i powołujesz się na przedawnienie.
Ale raczej nie masz się co chwalić swoim zachowaniem.
Trzeba było podjechać z biletem miesięcznym i zapłacić opłatę manipulacyjną i tyle.
A nie czekać aż dług się przedawni.
  • Odpowiedz
Nie wiem jak u Was w mieście, ale u nas kanary nie mają mandatów, które są prawomocne. Znaczy to tyle, że tymi mandatami można w piecu palić. Potwierdzali to również strażnicy miejscy, którzy tłumaczyli że musza albo oni przyjechać wystawić mandat albo policja.


@Konsyriusz: Przecież w żadnym mieście kanary nie wystawiają mandatów, bo te może wystawiać tylko policja i inne służby. Wystawiają "opłatę dodatkową za przejazd", zgodnie z regulaminem który
  • Odpowiedz
@chemik_kieszyk: ad 2 - wiedza o tym, pewnie nigdy nie wyślą, bo 3 lata temu by to zrobili. Zakładam, że liczą że będę miała dosyć spamu i zapłacę.

ad 3. Miałam wtedy semestralny bilet. Nie wziełam go z domu, a zapomniałam napisać odwołanie (10zł). Nie mam Szkota we krwii.

Ogólnie chcę, żeby się ode mnie odczepili.
  • Odpowiedz
@go-away: Trzeba było - w 2010. Zapomniałam.

Gdyby chcieli, to by poszli do sądu dawno temu. Przypuszczam, że grają na zmęczenie materiału, bo przedawnienie by poszło z automatu.
  • Odpowiedz
@Tsumugi: Coś takiego znalazłem :
- Firmy windykacyjne mają prawo wezwać do zapłaty przedawnionego mandatu. Ale nie ma obowiązku regulowania tej należności - podkreśla mecenas Piotr Kaszewiak. - Należy tylko poinformować firmę windykacyjną, że nie zapłaci się mandatu z powodu przedawnienia. Jeśli firma wystąpi do sądu z powództwem, to także trzeba się powołać na przedawnienie mandatu. Wtedy powództwo powinno zostać oddalone. Trzeba pamiętać, że sąd sam nie bierze pod uwagę
  • Odpowiedz
Nie upomnieli się - gdyby trafiło do sądu to by mi zdjęli chociażby ze zwrotu podatku, prawda? Dostałabym także cokolwiek, jakieś papiery z sądu (chociaż znając moją matkę niekoniecznie trafiłoby to w moje ręce - ale domniemanie doręczenia załatwia sprawę).

Nikt się nie upomniał, dopóki ta firma krzak S.A. nie wysłała do mnie listu w połowie 2018 roku.
  • Odpowiedz