Wpis z mikrobloga

@Leevvir: Mi zawsze było smutno jak npce i niewolnicy ginęli, więc odkryłem inny sposób na odbijanie miast. Wywołujesz miejscowe bójki z orkami i najemnikami i dobijasz nieprzytomnych kiedy nikt nie widzi. W ten sposób przed wyzwoleniem Montery został mi tylko szef do ubicia i nikt nie ucierpiał (ʘʘ). Tylko wtedy odradzam podchodzenie bez wyciągniętej broni, bo będzie standardowe oskarżenie o morderstwo, ale przy paru wczytaniach gry
  • Odpowiedz