Aktywne Wpisy
sylwke3100 +5
Ile mieście lat jak pierwszy raz wyjechaliście choćby na jeden dzień za jakiekolwiek granicę?
KingaM +28
Byłam na świniobiciu i tęsknie za tym klimatem, jako dzieciak, pamiętam to jeszcze z czasów przedunijnych, kiedy można było na legalu ubić świniaka. Upalny letni dzień na gospodarce. Tucznik został zaklinowany w dwie stare stalowe kraty od klatki dla świniaków i oczywiście kwiczał w niebogłosy, bo czuł, co się święci. Wujo ciapnął mu gardło, a krew łapali do garnka na kaszankę. Potem było oparzanie martwego świniaka i skrobanie. Najdłużej trwało patroszenie i
#zwiazki #psychologia #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow #s--s #przegryw #gorzkiezale #przemyslenia #zalesie #tfwnobf #tfwnogf
Mirki, na fali ostatniej inby z Klaudiuszem i relacjami damsko-męskimi, tak sobie pomyślałem, czy są tu ludzie z drugiej strony? To znaczy ci co mają na związki totalnie w------e?
Mam już te 25 lat i z roku na rok co raz mniej potrafię wyobrazić sobie siebie w roli partnera / chłopaka / ojca. Tak długo byłem sam, że wizja tego że mam dzielić z kimś mój czas mnie czasem przeraża. Jestem chyba jakimś patologicznie niezależnym typem. Do tego cenie sobie moje zdrowie psychiczne ponad wszystko więc jak sobie myślę, że miałbym przeżywać jakieś dramy, kłótnie fochy jak to jest u kumpli, to wychodzi na to, ze święty spokój >>>>>>>>>>>. s--s/związek.
Powinienem iść na terapię xD?
A jeżeli tak to na jaką :D? Wiem, że mam jakieś schizoidalno-aspergerowskie podejście do życia, ale jak taka terapia mogłaby coś zmienić?
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez autora
@nerana112: Ostatnio zakochany byłem w 2013 ( ͡° ͜ʖ ͡°) Wtedy też pomimo zakochania nieszczególnie chciałem być w związku. Od tamtej pory totalna posucha :D A co ciekawe, to nowo poznane panny zwykle dziwią się że jestem sam / zakładają z góry że już kogoś mam, wtf xd
@Jurand_z_pruszkowa
Ale nie zaszkodzi zastanowić się nad tym, czy przyczyną naprawdę jest twoja niezależna natura, czy może coś innego.
Wiesz, że regularnie masturbujący się mężczyźni, mają o wiele mniejsze parcie na znalezienie partnerki? Tylko że to bywa zgubne, bo przez xx lat może być dobrze, a potem taki człowiek budzi się z ręką w nocniku, bez żadnego doświadczenia w relacjach damsko-męskich i z mocno ograniczoną możliwością wyboru wśród płci przeciwnej (rówieśniczki będą zajęte albo po przejściach, a znaleźć sobie młodszą chętną, z którą się dogadasz, to też wcale nie taki pikuś).
Czy nigdy nie byłeś zakochany? Nie myślałeś o tym, że chcesz dzielić z kimś czas, plany i marzenia? Nie czujesz potrzeby być przytulany, doceniany, pożądany? Nie chcesz poczucia bezpieczeństwa i stabilizacji? Jeśli nie - wciąż może być z tobą wszystko ok, ale to rzeczywiście rzadkie, nietypowe.
Fakt, że związki bywają trudne, często toksyczne, ale nie można też z góry zakładać, że wszystkie takie są. Zresztą wiele problemów, kłótni jest jak najbardziej do przejścia i dobry związek wciąż jest warty tych wybojów, które spotyka się na wspólnej drodze. Człowiek żyjący sam i po swojemu staje się wygodnicki, bo nie musi się liczyć z innymi, nie musi chodzić na kompromisy. Im dłużej będziesz sam, tym trudniej będzie wyjść z tej strefy komfortu, tym ciężej będzie o jakąś taką elastyczność w kontaktach z ludźmi.
No ale nic na siłę. Jeśli tego nie czujesz, to nie daj sobie wmówić, że musisz kogoś
Mam strasznie.. koci charakter. Cholerne indywiduum, chodzące własnymi ścieżkami i mające własne zdanie, nie znoszące gdy ktoś
Nie jestem jak ludzie spod #nofapchallenge. Z p---o nie mam żadnych problemów, bo rzadko oglądam. Mniej niż raz na miesiąc