Wpis z mikrobloga

Byłem ostatnio u lekarza, umówiony na 11:40, ku mojemu zdziwieniu lekarz nie wychodził i nie wołał według kolejności, tylko ludzie wpychali się jak bydło kto pierwszy, po 2 godzinach czekania, lekko podirytowany wstaje i pytam się ludzi, na którą mają godzinę, każdy miał późniejszą odemnie, więc poinformowałem ich, że teraz ja wchodzę, i wtedy się zaczęło xD facet który miał na 12:30 (godzine później ode mnie), zaczął się na mnie wydzierac, że ja #!$%@? nigdzie nie wchodzę, on czeka już całą godzinę, nie docierały do niego argumenty, że ja czekałem ponad dwie godziny, i że jestem zarejestrowany na wcześniejszą godzinę niż on, do ataku na mnie dołączyły się jakieś babcie, które zaczęły bredzić, że one to mnie nie widziały żebym czekał i pewnie przed chwilą przyszedłem, chcąc się #!$%@?ć w kolejkę, na szczęście całą tą kłótnie usłyszała pani doktor, która była zdziwiona że jeszcze nie wszedłem, wyprosiła jakąś babcie i zaprosiła mnie, wszyscy w poczekalni #!$%@? over 9000 xD, lekarka zaczęła mi tłumaczyć, że na przychodni to trzeba walczyć, i nie ma tu miejsca na kulturę xD poczułem się jak chlewie obsranym gównem, wychodząc, rzuciłem tylko dowidzenia w stronę Janusza, któremu mało co żyłka nie pękła z #!$%@? xD

#truestory #chlewobsranygownem #gownowpis
  • 45
  • Odpowiedz
@ewridejhardtrajning: czy rozumiesz, że to co opisałem działa w nfz. Od lat. W przychodni przyszpitalnej. W dużym mieście. I z biegiem czasu było coraz lepiej, bo w 2009 generowali jeszcze kolejki na pół dnia; a od 2011 byłem tam z dziećmi ponad 20 razy i zawsze był full service w ok. 40-50 minut (badanie na sprzęcie + badanie przez lekarza + zapis na kolejny termin)
  • Odpowiedz
@LubieHardkor: Aż mi się przypomniało jak facet spytał na którą godzinę jestem zapisany więc odpowiedziałem że na 9.30 a on że nie możliwe bo on jest na 9.30 zapisany. Od słowa do słowa facet się #!$%@?ł że go oszukać chce w kolejce też wszyscy wkurzeni że chyba próbuje ich oszukać no to idziemy do rejestracji zobaczyć kto ma rację. Pielęgniarka po sprawdzeniu dowodu i numeru z którego dzwoniłem potwierdziła że
  • Odpowiedz
@LubieHardkor: ja nie wiem skad wy te historie macie. Do lekarza chodze dosc czesto, bo troche mam problemy ze zdrowiem. Zawsze jak ktos podchodzi to "dzien dobry, do doktora x to kto z panstwa?" A no ja i ta pani" "a na ktora godzine sa panstwo umowieni?" "A na ta i na ta" "no dobrze ja na ta, czyli ja wchodze po pani" "a ja wchodze po panu" i po
  • Odpowiedz
a wystarczyłoby, żeby pani doktor co pacjenta wychodziła mówiąc np "zapraszam osobę zapisaną na 13:10".


@uhu8: Bez przesady... Jeszcze pójdą o krok dalej i ktoś wpadnie na to, aby wprowadzić numerki.. To by dopiero była tragedia dla tych wszystkich starych bab, które przychodzą tam tylko i wyłącznie po jedyną adrenalinę w ich gównianym życiu.
  • Odpowiedz
starych bab, które przychodzą tam tylko i wyłącznie po jedyną adrenalinę w ich gównianym życiu.


@grzesiek-bat: może przychodzą na zabiegi #!$%@? prądem? (σ ͜ʖσ)
Zawsze możesz wtedy zostać zasłużonym krwiodawcą i wpierdzielać się przed numerek ;-)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@uhu8: u mnie pierwsza godzina w przychodni to 7:50. Ja bylam jako "druga" w kolejce na 8. Przede mną na 7:50 były 3 osoby. Oczywiście geriatria.

  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@uhu8:

teorię z zabiegami elektrowstrząsów


()

Chyba zostanę jednak lekarzem i otworzę swój własny ośrodek leczenia starości. Raz na zawsze. Może być charytatywnie. Wszechświat mi sie odpłaci ❤
  • Odpowiedz