Wpis z mikrobloga

@MojWujaaa
A były jakieś masowe kontrole kiedykolwiek w Escape Roomach? Natura tej zabawy wymaga szczególnej odpowiedzialności ze strony organizatorów, szczerze mówiąc nie sądziłem że ktoś może być tak głupi żeby skuć ludzi kajdankami i zostawić zapalone świeczki.

Dopóki nie zakazują to jest git.
  • Odpowiedz
A były jakieś masowe kontrole kiedykolwiek w Escape Roomach?


@lazzyday: No tak, skoro gdzieś nie było masowych wjazdów bagiet to to miejsce jest niegodne zaufania i trzeba takie wjazdy koniecznie zrobić. Wierz lub nie ale przedsiębiorca nie ma w interesie zabić kogoś i dba o bezpieczeństwo klientów (bo wie że on za nie jest częśto odpowiedzialny)
  • Odpowiedz
szczerze mówiąc nie sądziłem że ktoś może być tak głupi żeby skuć ludzi kajdankami i zostawić zapalone świeczki.


@lazzyday: w pokojach w których byłem dotychczas zawsze była kamera i krótkofalówka do kontaktu z "mistrzem gry" więc gdyby coś się działo w pokoju, to była możliwość reakcji ze strony obsługi. Kajdanek dotychczas nie widziałem, ale byłem już zamknięty w celi. W tym wypadku problem chyba polegał na tym, że ogień odciął
  • Odpowiedz