Wpis z mikrobloga

Dzisiaj w #seansniezwyczajny (autorski #) będzie mały kogel mogel, dlatego postaram się zwięźle. :)

1) Wydział wewnętrzny/Internal Affair 1990

Całkiem niezły "policyjniak", którego głównymi atutami jest doborowa obsada gwiazd, lub za chwilę gwiazd: Rysiek Gere, Andy Garcia, Wiliam Baldwin i Annabelle Sciora. Można też docenić ciekawą historyjkę... tak przez pół filmu, bo potem robi się skrajnie idiotycznie, ale przez cały seans Gere trzyma poziom niezłego #!$%@? i dzięki jego roli można przymknąć oko na sporo idiotyzmów. W końcu ten okres nie grzeszył specjalnym przywiązaniem do sensu i logiki. :)

6-/10

____________________________________________________________________________________________________________

2) Beyond White Space 2018

Ech, liczyłem że coś z tego będzie, ale nie wyszło. Niemniej jak ktoś cierpi na niedobór
filmów w kosmosie to może zdzierży.
Miało być inspirowane Moby Dickiem scifi-akcja-przygoda, no i jest, ale wykonane tak koszmarnie, że chyba ukruszyłem ząb. Scenariusz i dialogi są na poziomie axn-scifi 2000, albo gorzej, ponieważ brakuje im tej absurdalnej lekkości i humoru, co czyni je wyjątkowo niestrawnymi. Uszy mogą krwawić, oczy zresztą też, kiedy aktorzy podejmują różne decyzje, nie mniej debilne, niż wypowiadane kwestie. Nie wiedzieć czemu, reżyser dopchał kilka pobocznych motywów i wątków nie wnoszących tak naprawdę nic, poza skutecznym rozwodnieniem i tak już debilnej historii. Oglądanie tego filmu to mordęga, jedyne co go nieco ratuje, to niezłe efekty specjalne. Nie są wybitne, ale poprawne jak najbardziej, design też jest ciekawy. W końcu reżyserem jest jakiś spec od hollywoodzkich efektów i to widać.

3-/10

ps link do fw, bo mają zły tytuł i datę: https://www.filmweb.pl/film/White+Space-2015-631539

___________________________________________________________________________________________________________

3) Shock Waves 1977

Coś dla fanów starszych horrorów. Peter Cushing jako nazistowski naukowiec, który stworzył nieśmiertelnych ubersoldatów, a po wojnie zaszył się na odludnej, tropikalnej wyspie. Pechowa grupka turystów niechcący odkryje jego sekret, co oczywiście nie skończy się dla nich dobrze. :)

Mała perełka, moim zdaniem. Nie spodziewałem niczego, a dostałem horrorek, który zdecydowanie ma to magiczne "coś" dające sporo frajdy z seansu. Wyspa jest bardzo ładna, audio pasuje idealnie, a antagoniści mimo, że nie wyglądają zjawiskowo to całkiem sprawne mordercze maszyny.

7-/10

____________________________________________________________________________________________________________

4) Skamieniały las/Petrified Forest 1936

Od czasu do czasu pada tutaj zapytanie o film(y) dziejące się w jednym pomieszczeniu, czy małej, zamkniętej przestrzeni. No to macie. #quentintarantino approved. ;]

Teatralny dramat gangsterski o ludziach szukających celu w życiu. W karczmie pośrodku niczego spotkają się ludzie różnych klas i poglądów, wizyta ściganego gangstera wymusi na nich trochę szczerości względem innych, a także (a właściwie przede wszystkim) względem siebie.
Co mnie najbardziej urzekło to właśnie różnorodność bohaterów. Zajmują różne szczeble drabiny, ale też mówią i myślą inaczej. Kunsztownie pokazana różnorodność i piękne, bardzo niedzisiejsze dialogi.

3 ciekawostki:

- Kręcąc "Nienawistną ósemkę" Tarantino inspirował się tym filmem. Oczywiście zmienił wszystko na swoją modłę, ale fundamenty są bardziej niż widoczne.
- "Skamieły las" był pierwszym ważnym filmem dla Humpreya Bogarta, dzięki fenomenalnej roli gangstera Duke'a Mantee przeszedł do gwiazdorskiej ligi
- W "Królu Nowego Jorku" jest scena negocjacji między mafiozami w sali kinowej, a wyświatlany jest właśnie "Skamieniały las"

8-/10

#film #starekino #horror #scifi #ogladajzwykopem

SPIS FILMÓW KIEDY NIE MIAŁEM JESZCZE TAGU
s.....a - Dzisiaj w #seansniezwyczajny (autorski #) będzie mały kogel mogel, dlatego ...

źródło: comment_rksVLy8cZlllknlu0MzGLkm1DDNaeg0c.jpg

Pobierz
  • 2
  • Odpowiedz