Wpis z mikrobloga

Cześć mirki.
Zawsze ja udzielam się w tematach powracających tutaj wątpliwości co do okresów wypowiedzeń, ale teraz znajomy podsunał mi swój nowy przypadek, z którym ja mam problem oceny.

Ogólnie kumpel pracuje w firmie produkcyjnej, której właściciele lubią zakładać nowe społki z o.o. czy SA. Spółki mają nowe wpisy w KRS, ale w zarządzie są ciągle te same trzy osoby.

Przez to co parę lat dają wszystkim pracownikom gotowe formularze wypowiedzenia np. firmy A i tego samego dnia nowe umowy firmy B, a potem wypowiedzenie z 1 grudnia 2018 r. z B (bo mają tam syndyka czy coś) i od dziś pracujesz dla C. Cała produkcja wciąż działa pod tym samym adresem. Podejrzewam, że nie były to przejęcia w trybie 231 kodeksu pracy (jeszcze jego papierów nie widziałem).

Znajomy znalazł nową pracę, więc chce porzucić ten grajdołek, ale kadry mówią, że ma 3 miesiące wypowiedzenia, a nie 2 tygodnie. Zakładam, że mogą na razie kłamać, bo chcą zatrzymać pracowników. Wg mnie skoro to nowa spółka to powinny być dwa tygodnie i jeżeli rzuci kwity teraz to wolny będzie 4 stycznia.

Ewentualnie skoro to jest świeża umowa to mogą chcieć od niego jakieś odszkodowania za porzucenie pracy 31 grudnia? Poza dyscyplinarką oczywiście. Świadectwo mogą sobie wtedy wsadzić z tak krótkiego okresu.

#pytanie #pytaniedoeksperta #prawo #prawopracy #pracbaza #praca #kodekspracy #przepisy #poradyprawne #niewiemjaktootagowac
  • 3