Wpis z mikrobloga

Na wstępie napiszę, że od teraz wołam tylko plusujacych post, bo krzyczycie na mnie.....

ZNIKNĘŁA XD NI MA JEJ

Koleżanka nigdy wcześniej nie chwaliła się swoim dzieciństwem. Zastanawiałam się od jakiegoś czasu, dlaczego dziwnie się zachowuje? Najwyraźniej wychowanie w rygorystycznej, katolickiej rodzinie wpływa na późniejszy poziom #!$%@? człowieka.

Chciałam do niej dzisiaj zadzwonić i zapytać jak tam żyje i jaki kolor czajnika mi wybierze, bo osobiście wolałabym jakiś różowy. Nie odbiebrała.

Zatelefonowałam do jej chłopaka, pytam czemu nie odbiera do #!$%@? wafla? Mówi, że wyszła i tak jej nie ma od obiadu. Kłócili się o te płaszcze za 500zł, że on jej nie kupi na święta, bo #!$%@? se wybrała, a cytuję:
"jego dziewczyna nie będzie wyglądać jak spasiony szczur potwur, a jeszcze pierogami doprawi to będzie beka na święta" XDD
Obraziła się i wyszła, zabrała torebkę, trzasnęła drzwiami.

#!$%@?łam mu, że jest nienormalny, że takie rzeczy mówi nie miłe do swojej kobiety, lol. No fakt, jest trochę gruba i szary płaszcz, no ogólnie szary kolor to nie kolor dla grubasów. W sumie mogłam jej powiedzieć w wakacje, to może świnia poszłaby ze mną na siłownię.

Ich związek to przykra sprawa; on wraca około 21-22, je obiad, gra w gry i idzie spać. I tak codziennie. I piją na umór wódę. Mnie raz namówili na picie i nigdy więcej tego nie zrobię. Po tej akcji piję max 3piwa. Wsiadłam do jakiegoś auta i nabełtałam na siedzenie. Auto bez dachu i siedzenia kremowe to chyba drogie. Właściciele przyszli, darli się, a my poszliśmy do subwaya, bo głodna byłam. No cóż, wsi z człowieka nie wyplenisz.

Było minęło.

Chodzi o to, że ten jej chłopak to #!$%@? i to on wymyślił, żeby ojca do mnie zaprosić, a nie do nich!! Za to też mu #!$%@?łam, bo przecież gdyby nie on, to nie byłoby żadnej z tych akcji. To taki typ waszego wykopowego "łobuz kocha najbardziej".

Wracając do koleżanki - nazwijmy ją Malwina - pewnie siedzi gdzieś w rowie zalana w trupa, to takie w jej stylu. Kiedyś uciekła na trzy dni do Gdańska czy tam Gdyni, żeby zrobić mu na złość. Przy okazji zaszła w ciążę, ale kupiłam jej tabletki po (wtedy były bez recepty i kosztowało to aż 120zł, OMG) i jej chłopak o tym nie wie na szczęście.

Mam nadzieję, że się znajdzie do piątku, bo chcę ten cholerny czajnik. Chyba, że jej ojciec mi kupi??

Wjechaliście mi na ambicje z tym czajnikiem, chore #!$%@?. Co jest złego w gotowaniu wody na herbatę w garnku???
Przesyłam zdjęcie garnka.

PS. nie moja wina, że ma gówniane życie, że gówno historie wam pisze, sorry, że nie mam o czym ciekawym pisać, dzielę się z wami jej kawałkiem gównianego życia, czytajcie na dobranoc i do spanka -.-

#heheszki #gownowpis #truestory #historiakolezanki
T.....e - Na wstępie napiszę, że od teraz wołam tylko plusujacych post, bo krzyczycie...

źródło: comment_ltjLgygnrTqS8Djczxq8qsuN9dYlIlo6.jpg

Pobierz
  • 228