Aktywne Wpisy
Maurelius +245
W nocy doszło do wycieku API portalu X (dawnego Twittera), którego właścicielem od pewnego czasu jest Elon Musk.
A tam m.in. taki kwiatek, jak istnienie grupy "użytkowników chronionych", do których działalności nie ma zastosowania regulamin X (Twittera).
Jakie to konta? No nigdy nie zgadniecie XD Konta należące do skrajnej prawicy (m.in. End Wokeness, Libtards of TikTok), osobiste konta Elona Muska, konta powiązane z, a jakże, Donaldem Trumpem i oczywiście wisienka na torcie,
A tam m.in. taki kwiatek, jak istnienie grupy "użytkowników chronionych", do których działalności nie ma zastosowania regulamin X (Twittera).
Jakie to konta? No nigdy nie zgadniecie XD Konta należące do skrajnej prawicy (m.in. End Wokeness, Libtards of TikTok), osobiste konta Elona Muska, konta powiązane z, a jakże, Donaldem Trumpem i oczywiście wisienka na torcie,
Wilczynski +26
Koleżanka mówi, że ojciec przyjedzie do mojego mieszkania, żeby zobaczyć jak mieszka ze mną (bo z chłopakiem nie może, dopiero po ślubie)
Ja głupia się zgadzam (ojciec wymienia żarówkę z salonu do kuchni)
Nie mam czajnika, ale robię herbatę w garnku i sugeruje, że koleżanka to lezba,
ale to nic, bo
ojciec widzi papierosy mojego chłopaka, #!$%@? się, wychodzi, wydziedzicza koleżankę i nie ma prawa pojawiać się na świętach w domu rodzinnym.
A dzisiaj:
Koleżanka dzwoni i błaga, żebym zadzwoniła do jej starego i przekonała go, że to moje fajki. Ja wku*wiłam się, bo wczoraj miała mi kupić czteropak, a dostałam tylko dwa najtańsze piwa z kerfa "jasne, że pełne", taka jasno zielona puszka, no i za dwa piwa mam dalej się bawić w tą całą szopkę? Dobra, ch*j, trudno, jako, że idą święta, to postanowiłam być dobra i chcę pomoc jej jeszcze trochę.
A WIĘC
Powiedziałam, że jak mi kupi ładny czajnik na święta, to powiem cokolwiek zechce. Zgodziła się (wyśle wam foto czajnika jak dostanę).
Dzwonię do ojca i przekonuję go, że to moje papierosy, że jestem zepsuta do kości, że ja studiuje pedagogikę i muszę się odstresować, bo gówniarze mnie wku*wiają, bo wykładowcy są głupi i zadają pracę domowe na święta (XD), że mam głupią klasę i Wigilia klasowa niedługo, a ja jestem niewie**ąca.
Reakcja ojca?
Nie dość, że nie pozwolił wrócić jej do domu, to kazał mi się wyprowadzić z mojego domu, żeby nie przeszło na koleżankę moje zepsucie.
Mogłam nie mówić o tej Wigilii, ale jak już zacznę mój tryb blablabla to już #!$%@? byle co.
Koleżanka wku*wiona, ale czajnik dostanę, bo obiecała.
Jakieś pomysły jak naprawić sytuację? Teraz zaczęło mi być szkoda w sumie, no bo święta idą, gdzie ona pójdzie?
Jest jeszcze sytuacja taka, że jej chłopak to ch*j - według niej. Miał zamówić jej płaszcz na święta, no nie zrobił tego, teraz już na pewno nie przyjdzie, bo środa, wychodziła z domu wczoraj to grał w gry i miał ją w d*pie.
Załamka totalna.
Bez rodziny i bez płaszczu.
I bez bolca.
#heheszki #gownowpis #truestory +dodaje tag #historiakolezanki
Komentarz usunięty przez autora
@TriangulumAustrale: wy to faktycznie macie nasrane xDDDDDDDD
Jak jej nie wezmą na święta to weź może ogarnij chociaż dla niej wigilię, może i jest lebiodowata, ale nie zasłużyła, żeby być w wigilię sama.
A coś czuję, że mamusia powie staremu, żeby #!$%@?ł z takimi pomysłami na święta.