Aktywne Wpisy
Jest tu też ktoś skąpy i dusi grosz jak ja ?
Mam prawie 200k i nie potrafię nic sobie kupić , bo twierdzę że wszystko mam i nic nie potrzebuje.
A tak naprawdę szkoda mi wydać 5k na nowego smartfona czy inny gadżet ( ͡° ʖ̯ ͡°) #oszczedzanie
Mam prawie 200k i nie potrafię nic sobie kupić , bo twierdzę że wszystko mam i nic nie potrzebuje.
A tak naprawdę szkoda mi wydać 5k na nowego smartfona czy inny gadżet ( ͡° ʖ̯ ͡°) #oszczedzanie
artur-klocek +35
Polityczna przyszłość po 13 lipca 2024 roku...
- Trump wygrywa wybory w listopadzie 2024
- w połowie 2025 roku, kończy się wojna na Ukrainie
- pod koniec roku, rozpada się koalicja rządząca (w oparach skandalów ujawnionych przez wiewiórki z CIA)
- ryży spier......a pod ochronki Olafa
- Trump wygrywa wybory w listopadzie 2024
- w połowie 2025 roku, kończy się wojna na Ukrainie
- pod koniec roku, rozpada się koalicja rządząca (w oparach skandalów ujawnionych przez wiewiórki z CIA)
- ryży spier......a pod ochronki Olafa
![artur-klocek - Polityczna przyszłość po 13 lipca 2024 roku...
- Trump wygrywa wybory...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/b56047e141e64ea18fc4b48e2d73342e6a61f2d4f055089240828ffa2ecee6c1,w150.jpg?author=artur-klocek&auth=38cdc72ac0c957ba265367af4e1e82fa)
źródło: GSc_tNaXQAAfUU
Pobierz
Koleżanka mówi, że ojciec przyjedzie do mojego mieszkania, żeby zobaczyć jak mieszka ze mną (bo z chłopakiem nie może, dopiero po ślubie)
Ja głupia się zgadzam (ojciec wymienia żarówkę z salonu do kuchni)
Nie mam czajnika, ale robię herbatę w garnku i sugeruje, że koleżanka to lezba,
ale to nic, bo
ojciec widzi papierosy mojego chłopaka, #!$%@? się, wychodzi, wydziedzicza koleżankę i nie ma prawa pojawiać się na świętach w domu rodzinnym.
A dzisiaj:
Koleżanka dzwoni i błaga, żebym zadzwoniła do jej starego i przekonała go, że to moje fajki. Ja wku*wiłam się, bo wczoraj miała mi kupić czteropak, a dostałam tylko dwa najtańsze piwa z kerfa "jasne, że pełne", taka jasno zielona puszka, no i za dwa piwa mam dalej się bawić w tą całą szopkę? Dobra, ch*j, trudno, jako, że idą święta, to postanowiłam być dobra i chcę pomoc jej jeszcze trochę.
A WIĘC
Powiedziałam, że jak mi kupi ładny czajnik na święta, to powiem cokolwiek zechce. Zgodziła się (wyśle wam foto czajnika jak dostanę).
Dzwonię do ojca i przekonuję go, że to moje papierosy, że jestem zepsuta do kości, że ja studiuje pedagogikę i muszę się odstresować, bo gówniarze mnie wku*wiają, bo wykładowcy są głupi i zadają pracę domowe na święta (XD), że mam głupią klasę i Wigilia klasowa niedługo, a ja jestem niewie**ąca.
Reakcja ojca?
Nie dość, że nie pozwolił wrócić jej do domu, to kazał mi się wyprowadzić z mojego domu, żeby nie przeszło na koleżankę moje zepsucie.
Mogłam nie mówić o tej Wigilii, ale jak już zacznę mój tryb blablabla to już #!$%@? byle co.
Koleżanka wku*wiona, ale czajnik dostanę, bo obiecała.
Jakieś pomysły jak naprawić sytuację? Teraz zaczęło mi być szkoda w sumie, no bo święta idą, gdzie ona pójdzie?
Jest jeszcze sytuacja taka, że jej chłopak to ch*j - według niej. Miał zamówić jej płaszcz na święta, no nie zrobił tego, teraz już na pewno nie przyjdzie, bo środa, wychodziła z domu wczoraj to grał w gry i miał ją w d*pie.
Załamka totalna.
Bez rodziny i bez płaszczu.
I bez bolca.
#heheszki #gownowpis #truestory +dodaje tag #historiakolezanki
Komentarz usunięty przez moderatora
Bait mocno oczywisty
Jak chcesz pomóc, to mamie koleżankę na terapię, z celem odcięcia pepowiny, troche to trwa,ale pomoze jej bardziej niz brniecie w te szopke