Wpis z mikrobloga

Przypomnę w skrócie, co wcześniej się wydarzyło:
Koleżanka mówi, że ojciec przyjedzie do mojego mieszkania, żeby zobaczyć jak mieszka ze mną (bo z chłopakiem nie może, dopiero po ślubie)
Ja głupia się zgadzam (ojciec wymienia żarówkę z salonu do kuchni)
Nie mam czajnika, ale robię herbatę w garnku i sugeruje, że koleżanka to lezba,
ale to nic, bo
ojciec widzi papierosy mojego chłopaka, #!$%@? się, wychodzi, wydziedzicza koleżankę i nie ma prawa pojawiać się na świętach w domu rodzinnym.

A dzisiaj:
Koleżanka dzwoni i błaga, żebym zadzwoniła do jej starego i przekonała go, że to moje fajki. Ja wku*wiłam się, bo wczoraj miała mi kupić czteropak, a dostałam tylko dwa najtańsze piwa z kerfa "jasne, że pełne", taka jasno zielona puszka, no i za dwa piwa mam dalej się bawić w tą całą szopkę? Dobra, ch*j, trudno, jako, że idą święta, to postanowiłam być dobra i chcę pomoc jej jeszcze trochę.

A WIĘC
Powiedziałam, że jak mi kupi ładny czajnik na święta, to powiem cokolwiek zechce. Zgodziła się (wyśle wam foto czajnika jak dostanę).
Dzwonię do ojca i przekonuję go, że to moje papierosy, że jestem zepsuta do kości, że ja studiuje pedagogikę i muszę się odstresować, bo gówniarze mnie wku*wiają, bo wykładowcy są głupi i zadają pracę domowe na święta (XD), że mam głupią klasę i Wigilia klasowa niedługo, a ja jestem niewie**ąca.

Reakcja ojca?
Nie dość, że nie pozwolił wrócić jej do domu, to kazał mi się wyprowadzić z mojego domu, żeby nie przeszło na koleżankę moje zepsucie.

Mogłam nie mówić o tej Wigilii, ale jak już zacznę mój tryb blablabla to już #!$%@? byle co.

Koleżanka wku*wiona, ale czajnik dostanę, bo obiecała.

Jakieś pomysły jak naprawić sytuację? Teraz zaczęło mi być szkoda w sumie, no bo święta idą, gdzie ona pójdzie?

Jest jeszcze sytuacja taka, że jej chłopak to ch*j - według niej. Miał zamówić jej płaszcz na święta, no nie zrobił tego, teraz już na pewno nie przyjdzie, bo środa, wychodziła z domu wczoraj to grał w gry i miał ją w d*pie.
Załamka totalna.
Bez rodziny i bez płaszczu.
I bez bolca.

#heheszki #gownowpis #truestory +dodaje tag #historiakolezanki
  • 277
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 7
@TriangulumAustrale: nie rozumiem dlaczego ludzie piszą że to nie może być prawda. Nawet jeśli to bait (ale jakoś Ci wierzę... Póki co ( ͡° ͜ʖ ͡°)) to widziałem w życiu bardziej #!$%@? akcje xD
W sumie smutna konkluzja, ale taka prawda. Koleżanka głupiutka to dostaje po dupie, ale chyba niestety niebardzo jest jak pomóc. Ojciec #!$%@?ęty, ale to ona musi z nim pogadać - no a najlepiej
  • Odpowiedz
  • 3
@TriangulumAustrale we need togo Semper. powiedz że wiedziałaś że będzie przypał z fajkami ale nie wiedziałaś że jak Ty palisz to też zle więc to co mówiłaś o sobie To Tak naprawdę znajoma znajomej ktora przyszła sie wczoraj wyżalić bo umarł jej ukochany chomik
  • Odpowiedz
@TriangulumAustrale: wołaj dalej, jak sytuacja ( ͡° ͜ʖ ͡°) polecam olać toksyczną koleżankę, ale to ja dobra kopalna beki, więc trzymaj kontakt i prowokuj kolejne sytuacje. Proszę to na koniec spisać w formie pasty i masz znowu główną XD !
  • Odpowiedz
@TriangulumAustrale: Takie wielopiętrowe kłamstwa szybciutko wychodzą "na wierzch". :-) Koleżanka co prawda "dorosła" i nic jej nie grozi oprócz totalnej utraty zaufania ze strony ojca.
Może to i nawet lepiej dla koleżanki, bo w końcu będzie musiała wziąść się w garść i nieco, ciut-ciut dorosnąć.

Ty za to u tego człowieka jesteś zupełnie, nomen-omen, spalona. :-)
  • Odpowiedz