Wpis z mikrobloga

#iiwojnaswiatowawkolorze

Ponieważ fb usunął poprzedni post o Legionie Walońskim, to napiszę go jeszcze raz - nikt nie będzie kasować mojej pracy i okrajał mojego supercyklu o Barbarossie. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Leon D. (nazwisko do wiadomości redakcji IIWŚwK) jako porucznik Legionu Walońskiego. Zdjęcie i wpis NIE PROPAGUJĄ ideologii totalitarnych.

Żeby zrozumieć kwestię powstania Legionu Walońskiego, trzeba kilka słów powiedzieć o ruchu ''Christus Rex'', czyli belgijskich reksistach. Na ich czele stał wspomniany D., który utworzył go w 1935 r. Ruch był nacjonalistyczny i faszystowski, mieszając koncepcje różnych ideologii. Początkowo cieszył się dość sporym uznaniem, jednak z biegiem lat jego poparcie topniało (z 19 % do 4,4 %). Nie było w tym nic dziwnego, bo reksiści ideologicznie byli niebezpiecznie blisko pewnej partii, wykorzystującej symbole solarne.

W 1940 r. D. został aresztowany przez Francuzów wraz z tysiącem innych członków, ale po zawieszeniu broni zwolniono go. Początkowo stał w opozycji do Niemców i okupacji, ale gdy powstał Niemiecko-Flamandzki Związek Pracy, głoszący hasła podziału Belgii, D. zmienił zdanie, widząc w tym szansę na utrzymanie Belgii w całości. Jego nadzieje wzrosły po ataku Niemiec na ZSRR. Wtedy D. zaproponował utworzenie kolaboracyjnej jednostki, walczącej u boku Wehrmachtu z Sowietami. Niemcy wyrazili zgodę.

Zaczęto tworzyć jednostkę, jednak D. w międzyczasie wybył do Paryża, a kiedy wrócił, nie pozwolono mu objąć dowództwa nad formacją. Dowodzenie przypadło kpt. Georgesowi Jacobsowi, oficerowi belgijskich wojsk kolonialnych. Organizacją zajmował się Fernand Rouleau, przywódca bojówek reksistowskich. Niezrażony tym D. wstąpił w szeregi tworzonego Legionu Walońskiego jako szeregowiec - i szybko piął się po szczeblach kariery. Wymusił na Niemcach jednak, by jednostka miała osobnego kapelana - a tym został ks. Georges Sales.

Jednostka liczyła 860 ludzi w czterech kompaniach - byli tam też ''biali'' Rosjanie. Jej żołnierze nosili mundury WH z belgijską tarczą narodową. W sierpniu 1941 r. włączono ją do Wehrmachtu jako Wallonische Infanterie Bataillon 373. Po złożeniu przysięgi i szkoleniu trafiła ona do Dniepropietrowska w listopadzie 1941 r., dołączona do 101. Dywizji Lekkiej. Początkowo formację skierowano tylko do zadań wartowniczych i przeciwpartyzanckich - bo Niemcy mieli kiepskie zdanie o ochotnikach. Dopiero zimą 1941-42, w trakcie ciężkich walk z kontratakującą Armią Czerwoną Walończyków rzucono na front. Ci wykazali się dużą odwagą, stawiając czoła liczniejszym Sowietom, a także wyprowadzając zacięte kontrataki w walce o każdy dom. Jednostka straciła 1/3 stanu, ale Niemcy uznali męstwo Walończyków i skierowali ich do walk w ramach 100. DL. Wybiegając nieco w przyszłość, Walończycy walczyli u boku Wehrmachtu jeszcze rok, a następnie, w 1943 r., przeszli do SS, gdzie utworzyli SS-Freiwilligen Sturmbrigade Wallonien, która to zapisała się zażartą obroną pod Czerkasami w 1944 roku.

#unternehmenbarbarossa #barbarossa

Autor postu: II wojna światowa w kolorze

#iiwojnaswiatowa #gruparatowaniapoziomu #qualitycontent #historiajednejfotografii #zdjeciazwojny
Mleko_O - #iiwojnaswiatowawkolorze

Ponieważ fb usunął poprzedni post o Legionie Wa...

źródło: comment_etQatTpa50QiMzYVLsjZ1mGF4ZBwBegj.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach