Aktywne Wpisy
DFWAFDS +189
#przegryw koliedzy wczoraj pisałem że uderze do julki z pracy i zapytam czy ze mną wyjdzie gdzieś sobie. Podszedłem do takiej jednej co wydaje się huopu sympatyczna. Zrobiłem tak jak napisał @K-S- i chciałem zaprosić na pizze.
Pytam, "co robisz w piatek po kołchozie, może pójdziemy na pizze i jakieś alko" a ona "ok, tylko nie w piątek tylko w sobote ma czas" i umówiony huop jest na sobote popołudniu. Coś za
Pytam, "co robisz w piatek po kołchozie, może pójdziemy na pizze i jakieś alko" a ona "ok, tylko nie w piątek tylko w sobote ma czas" i umówiony huop jest na sobote popołudniu. Coś za
TrexTeR +6
Pytam się, bo jestem ciekawy - czy tylko u mnie w domu mówią „słychać” w sensie czuć jakiś zapach?
Np. ktoś może powiedzieć, że "słychać spalenizną w domu”, co oczywiście oznacza "czuć spalenizną w domu”.
Podlasie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#podlasie #jezykpolski #kiciochpyta #bialystok
Np. ktoś może powiedzieć, że "słychać spalenizną w domu”, co oczywiście oznacza "czuć spalenizną w domu”.
Podlasie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#podlasie #jezykpolski #kiciochpyta #bialystok
27 tysięcy dni.
Nie uważacie, że to śmiesznie mało czasu? W tym okresie przeżywamy wiek niemowlęcy, dzieciństwo, lata młodzieńcze, gdzie jesteśmy piękni, młodzi, nasze ciała i twarze są ładne, napięte, sprężyste, silne. Pierwsze kroki, pierwsze miłości, pierwsza praca. Później wkraczamy w dorosłość czy też jak kto woli dojrzałość, w której to powoli się starzejemy, nasze ciała się zmieniają, już nie jesteśmy tacy sprawni fizycznie jak kiedyś, zaczynają nam powoli doskwierać jakieś drobiazgi typu bóle kręgosłupa, dochodzą zazwyczaj dodatkowe zbędne kilogramy, ale na ogól jest jeszcze spoko - statkujemy się, mamy stałą pracę, męża/żonę, dzieci, mieszkanie czy też dom, na który pracujemy marnując te minimum 40h tygodniowo na zdobycie środków niezbędnych do życia, starając się wychować dzieci na ludzi, aż wkraczamy w tzw. starość, gdzie nasze ciała są już brzydkie, sflaczałe, twarze szare i pomarszczone, włosy siwe lub mocno przerzedzone, zaczynają się problemy ze sprawnym poruszaniem, pierwsze problemy z pamięcią, garbimy się, nie możemy wstać z fotela bez stękania. Aż umieramy i tylko od nas samych zależy czy cokolwiek po nas pozostanie... A mamy na to w granicach 27.000-30.000 dni, co wydaje się przecież tylko nic nie znaczącym pierdem w otchłani czasu. Niektórzy w tym czasie głośnymi zgłoskami zapiszą się w kartach historii - zostają prezydentami, wybitnymi naukowcami, wizjonerami, które pokolenia będą pamiętały na długo po tym, gdy odejdą z tego świata. O innych świat zapomni z dniem ich śmierci. Ile wam zostało dni? Godzin, minut?
#filozofia #przemijanie #nauka #feels #depresja #przemyslenia
@frikuu: mam nadzieję, że jeszcze z 8000-10000
@frikuu: Dlaczego powinno mieć dla mnie znaczenie, czy po mojej śmierci ktoś będzie o mnie czasami myślał? Co to zmieni?
tutaj masz wyliczenia ile będziesz żył ;p
w sumie, tylko dla 30-latków i starszych. gdzieś widziałem pełną tablicę.