Wpis z mikrobloga

Przyszedł do naszego #biurorachunkowe potencjalny, nowy klient. Z poprzednim biurem, z którym od pięciu lat współpracowali, postanowił się rozejść bo jakość ich usług spadła. Z racji długotrwałej współpracy chciał rozejście zrobić z klasą – spotkanie, prezenty dla księgowości itd.

Gdy właścicielka tamtego biura rachunkowego dowiedziała się, kilka miesięcy temu o propozycji zakończenia po rozliczenia grudnia, współpracy wpadła w szał i:
- Wpierw się się sfochała i nie odzywała przez dni X. telefonów tez nie odbierała
- Potem sama wystosowała maila z wypowiedzeniem - ona bedzie góra wypowiadając umowę a nie mając ja wypowiedzianą
- Po pięciu minutach od wysłania zadzwoniła do klienta z pretensjami, że czemu do niej nie dzwoni jak odczytał maila
- Zarzekła się, że bilansu mu nie zrobi
- PIT-ów pracowników również nie zrobi
- I bazy danych ze swojego programu księgowego do innego biura, to nie wie czy wyśle.
A na koniec hit hitów, rzekła:
Jestem góralka, to pokaże panu co to zaznaczy zawziętość

#ksiegowosc i definitywnie #logikarozowychpaskow
  • 50
@agaciksa Też tak myślę, że pismo z ładnym podpisem pana prawnika powinno ją sprowadzić do parteru. Z drugiej strony mam wrażenie, że klient boi się, że skoro wypowiedzeniem obudził w niej (góralskoego) demona to idąc w zaparte i sądy obudzi w niej Armageddon ()

@Kieres Ja wiem, że kolejna afera z góralicą w roli głównej to coś co lubimy tu najbardziej, ale nie tym razem :p

@Nighthuntero Jakże
@Stalowa_Figura: jak pracowalem w biurze rachunkowym to tez zawsze byly problemy z odzyskaniem wszystkich danych, wiecznie czegos brakowalo, a to deklaracji, a to wydruku obrotow i sald, najgorzej sie doprosic od malych prywatnych biur. Wieksze firmy zwykle maja procedury i wszystko sie odbywa bez problemu. A najlepiej bylo jak po przejeciu ksiag pisalismy do klienta i poprzedniego biura ze cos naszym zdaniem jest nie tak xD i poprzedniu biuro zeby nie
@Stalowa_Figura: odpowiedzialność biura rachunkowego za niedotrzymanie warunków umowy jest do rozegrania w sądzie z powództwa cywilnego.
Do wygrania w pierwszej rozprawie, bo wszystko zostało opłacone zawczasu.

Problem polegać będzie na tym, że jak się babsko uprze, to specjalnie zrobi błędy za co już biuro rachunkowe nie poniesie odpowiedzialności przed fiskusem, o ile nie przysporzy przedsiębiorcy w jawny sposób strat.

ps. w tym kraju kwitnącej lipy ciągle jestem pełen podziwu dla badylarzy
@Meka_ co z tymi ludźmi?! (°° jak się to skończyło?

@zygmunt3wazza Co prawdę same jesteśmy małym, prywatnym biurem, ale dotychczas nie mieliśmy takich problemów z dokemnetami i ogólnie samym przejściem między biurami. Zawsze było to bezbolesne dla wszystkich. Co prawda niedawno wpłynęło szambo w jednej takiej odziedziczonej firmie, gdzie okazało się, że potwierdzenia sald przez ostanie lata robili chyba z powietrza, ale
@Stalowa_Figura: zgadłaś ( ͡° ͜ʖ ͡°)
badylarz to określenie na hodowcę warzyw czy kwiatów, odnoszące się w sposób pogardliwy do przedsiębiorców za czasów PRL.

Powiedzonko o kraju lipy jest równie stare. Etymologia jest prosta jak w ryj szczelił bowiem z ust późniejszego prezesa-elektryka padły słowa ”zbudujemy w naszym kraju drugą Japonię” ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Problem polegać będzie na tym, że jak się babsko uprze, to specjalnie zrobi błędy za co już biuro rachunkowe nie poniesie odpowiedzialności przed fiskusem, o ile nie przysporzy przedsiębiorcy w jawny sposób strat.


@Dibhala:

poniesie

@sylwek2k: to czy poniesie, czy nie poniesie ustaliłby sąd.
Prawo w polsce polega na tym, że tylko określona grupa ludzi jest w stanie je prawidłowo interpretować. I nie jest to ani przedsiębiorca, a tym bardziej szary żuczek Kowalski
Prawo w polsce polega na tym, że tylko określona grupa ludzi jest w stanie je prawidłowo interpretować


@Dibhala:

ale odpowiedzialnosc biura jest na zasadzie dochowania starannosci, a nie zrobienia na #!$%@? :]
@sylwek2k: i ja się z tym jak najbardziej zgadzam, bo tak też z założenia jest skonstruowane prawo.

Dlatego szedłbym ma się rozumieć w zaparte i twierdził, że błąd nie był zamierzony, przepracowanie, sranie. Jakakolwiek wymówka dobra. Sprawa ląduje w sądzie i to on będzie interpretował, o ile przedsiębiorca skieruje na te tory sprawę.
Fiskus się tym nie zajmuje. Skarbówa i tak zabierze przedsiębiorcy, nie b.rachunkowemu.
i twierdził, że błąd nie był zamierzony, przepracowanie, sranie


@Dibhala:

to nie ma zadnego znaczenia

Sprawa ląduje w sądzie i to on będzie interpretował, o ile przedsiębiorca skieruje na te tory sprawę.

Fiskus się tym nie zajmuje. Skarbówa i tak zabierze przedsiębiorcy, nie b.rachunkowemu.


@Dibhala:

ale od tego jest wlasnie OC, ze jak sie skarbowka dobierze do przedsiebiorcy, to przedsiebiorca bedzie egzekwowac kary od biura rachunkowego

Biuro rachunkowe jest profesjonalista,
długo nie szukałem tego, co pamiętam od kilku lat


@Dibhala:

ale podales informacje, ze firma (podatnik) odpowiada za oplacenie podatkow, ktore zostaly zle naliczone/nie zostaly zaplacone - to jest oczywiste, bo przeciez i tak musialby je zaplacic

za odsetki czy kary finansowe - tu mozna juz sciagac kase od biura rachunkowego, i tylko jak biuro zle naliczy, bo firma poda im bledne dane, wtedy nie bedzie musiala za to odpowiadac.

Odpowiedzialnosc