Wpis z mikrobloga

@Strejle: Ja tam od zawsze, jak tylko się zmienia pogoda, noszę czapkę, szalik, rękawiczki i kalesony i ani w imię mód, ani w obawie przed wyśmianiem, tego zwyczaju nie porzucę.

Z drugiej strony niemiłosiernie bawi mnie sytuacja, gdy trzeba przez modę cierpieć- no bo czy pancerne nogi mają ci, którzy przy -5- +5 chodzą już nawet nie bez rękawiczek, czy czapki, ale w adidaskach i krótkich skarpetkach?

@yorrick: Kwestia przyzwyczajenia.
@Strejle: jak byłem młodszy to w zimę chodziłem bez kalesonów, w krótkim rękawku i skórzanej rozpiętej kurtce, każdy mówił, że jestem #!$%@? i teraz sobie tego nie wyobrażam wolę się otulić wszystkim co mam w domu, ale to wynika po prostu z codziennej pracy i mniejszej ilości energii, która nam zostaje na walkę z zimnem