[Drizx]

Mój wuj, który mieszka na stałe w Norwegii opowiedział mi kiedyś anegdotę odnośnie piekarni. Otóż była piekarnia, w której brałeś chleb, ale nikt nie liczył na kasie tylko wrzucałeś kasę do takiego koszyka. Potem przyszli Polacy, którzy brali chleb, bułki etc. i jeszcze pieniądze z tego koszyka ( ͡° ͜ʖ ͡°). Jak się domyślacie niedługo potem została zatrudniona kasjerka na pełen etat.
#cebuladeals #norwegia #januszebiznesu

[bool_bool]

@Drizx jakoś mnie to nie dziwi

[nastaremilion]

@Drizx: smutne w #!$%@?, ale to typowe zachowanie polaczków na emigracji

[lobo]

@Drizx: Świetne tagi, bierę 3

[goras]

@Drizx: i tak polacy dali pracę rodowitemu norwegowi. To się chwali.

[galeczek]

@Drizx: warzywniaki też tak funkcjonowały. Tam ludzie kiedyś domów na noc nie zamykali.

[Stashqo]

smutne w #!$%@?, ale to typowe zachowanie polaczków na emigracji

@nastaremilion: Pewnie, my wszyscy na tej emigracji mamy taki zapieprz przy tym złodziejowaniu i alkoholiźmie, że nie ma nawet czasu zjechać do Polski i fantów sprzedać ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[PMV_Norway]

@bool_bool: @nastaremilion: @lobo: @goras: @galeczek: Kiedys tak bylo jeszcze niedaleko od mojego miasteczka.
Dalej praktykuje sie podobne akcje, z jablkami z sadu, czy innymi owocami, nawet z jajkami.
O piekarni jakos mi sie nie chce wierzyc.
Takie praktyki mozna spotkac w malych wsiach, gdzie wszyscy sie znaja...
@Drizx: troche urban legend, pewnie wuj mieszka jeszcze w okolicach Oslo albo innego wiekszego miasta?

[Naiken]

@Drizx: dzięki Mirku, świetna okazja, wziąłem pięć bułek i dwa chleby

[czv1]

@nastaremilion wszystkich do jednego wora czy znajdziemy liczne wyjątki? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[kawior2007]

@Drizx: mam nadzieję, że tak było i nie zmyślasz

[RevulsioN]

@PMV_Norway wystarczy popatrzeć na to co się dzieje na wycieczkach all inclusive gdy jest wystawiony szwedzki stół l, lub filmiki w stylu chytrej baby z Radomia..

Więc chyba nie takie aż Urban legend..

[memento_mori]

i tak polacy dali pracę rodowitemu norwegowi. To się chwali.

@goras: jeszcze niech szyby porozbijają, to szklarz też będzie miał co robić

[PMV_Norway]

@RevulsioN: Mowie, mieszkam tu wiec obserwuje.
Takie cuda dalej sa, tylko nie w centrum miast a w malych miejscowosciach.
Ale by kiedykolwiek piekarnia dzialala w taki sposob to szczerze watpie.

[Drizx]

@PMV_Norway: Z tego co pamiętam (nie utrzymuje stałego kontaktu) to północ Norwegii, ale czy większa miejscowość czy wioska tego Ci nie powiem

[Partyzant91]

@Drizx

We Wiedniu na dworcach gazety są wystawione na zewnątrz. Bierzesz i wchodzisz do kiosku płacić. U nas nie do pomyślenia.

[tonawiarywkilkarzeczy]

@Partyzant91 chyba u Ciebie, często przed sklepami są różne artykuły, najczęściej owoce, warzywa i nikt nie kradnie.

[Partyzant91]

@tonawiarywkilkarzeczy

Wiem, że są, ale tam te stoiska z gazetami nie są pod kioskiem tylko w odległości, po drugie przewija się tam rzeka ludzi.

Kolejna sprawa, że u nas nawet darmowe gazety czy ulotki promocyjne są brane w hurtowej ilości. Albo naprzykład były w parkach opakowania na psie kupy i po jednym dniu znikały wszystkie, teraz są do odebranja w urzędzie miasta jak ktoś chce

[tonawiarywkilkarzeczy]

@Partyzant91 No jest jeszcze ten element patologii społecznej, ale zmienia się to i idzie ku cywilizacji. Mam nadzieję, że jeszcze kilkanaście lat i takie rzeczy będą normalnością.

[Saeglopur]

@Drizx: Tak się kończy wpuszczanie obcego kulturowo elementu. Tak samo sobie zobaczcie na śmieci w lasach w Szwecji - polskie produkty przy trasach na promy do Polski.

A taka sprzedaż jest bardzo powszechna ale głównie z dala od wielkich tras itp. Bardzo popularne są kioski do których wręcz sie wchodzi i masz przeróżne rzeczy włącznie z lodami w zamrażarce. Płacisz ile należy, jak chcesz to sobie możesz wydać reszte nawet.

Najbardziej

[Saeglopur]

Stodoła bezobsługowa inne ujęcie.

troche urban legend, pewnie wuj mieszka jeszcze w okolicach Oslo albo innego wiekszego miasta?

@PMV_Norway: Żaden urban legend tylko może w Norwegii to jest mniejszej skali zjawiska bo nie przyjeżdża prosto z bepośrednich połączeń promowych tyle polactwa w najprostszej postaci ile do dziś do Szwecji. A uwierz tym bardziej że w latach 90 to było całkiem starcie dwóch światów i obcych kultur. Wstyd się przyznawać było do