Wpis z mikrobloga

W kaczorze było mnóstwo 'smaczkow', akurat ten nie jest zbyt wyszukany (chyba aluzja do Kubusia Puchatka), ale mnóstwo cytatów z klasyki literatury i filmu wplecione w teksty, trudne słowa których znaczenia można się było domyślić z kontekstu. Świetne to było, prof. Bralczyk zawsze był wpisany w stopce jako konsultant.
  • Odpowiedz
@Krupier: @SP_Alfa_Kilo: A w jednym z komiksów (chyba "Lato w mieście" - Gigant z 1994) jeden gość na scenie śpiewa "Było nas czterech w każdym z nas inny szkielet". a w tym gdzie Donald i Dziobas robią TV to Dziobas rzuca "Wszystkie kaczki nasze są" - aluzja do Majki Jeżowskiej.
  • Odpowiedz
@darth_tazar: to akurat jedyny gigant jaki w życiu kupiłem (1998) i tę piosenkę śpiewał jakiś rockman z gitarą elektryczną w obozie muzycznych uchodźców. (Chyba że użyli jej dwukrotnie)
Cały komiks to była mniej więcej fabuła Farhenheita 451 w wersji muzycznej, czyli straż pożarna przyszłości do której należał Donald zajmowała się niszczeniem wszelkiej muzyki i instrumentów.
  • Odpowiedz