Wpis z mikrobloga

Mam podejrzenie, że mój tata zalewa moje zupki Amino rosołem, kiedy tego nie widzę. Wiem, że rosół jest zdrowy itp. ale ja po prostu go nie lubię, poza tym jest na mięsie... Muszę sama pilnować, aż woda się zagotuje i sama zalewać zupę, bo jak zostawiam proszek z zupki i makaron w misce w kuchni razem z gotującą się wodą, a w międzyczasie tata wchodzi do kuchni, to potem ta zupa jest już zalana jak już wracam do kuchni i taka dziwna, taka jakby bardziej tłusta, dziwnie pachnie itp. a gulaszowa jest mniej ostra niż powinna.
Ojciec oczywiście zaprzecza, że zalewa tą zupę rosołem, twierdzi, że woda się zaczęła gotować i po prostu zalał. Pewnie uważa mnie za głupią gówniarę i że on wie lepiej co jest dla mnie dobre, mimo, że mam już 24 lata.
Strasznie mnie to denerwuje, czy uważacie, że mam rację? Może faktycznie zalewa głównie wodą, ale dodaje też szczyptę śmierdzącego rosołku, "dla mojego dobra".

#gownowpis #problemy #gotujzwykopem #rodzina
  • 46
  • Odpowiedz
@kwasnydeszcz: Zacznijmy od tego, że w chinach mogą produkować inne zupki, inny skład, a kończąc na tym, że jeśli wcinasz codziennie takie zupki to masz większe szanse na problemy z układem pokarmowym. Potwierdzeniem jest moja siostra, która nie chciała jeść normalnych obiadów tylko non-stop zupki chińskie, jakieś gorące kubki itp. Wylądowała w szpitalu z mocnym zapaleniem wyrostka i aktualnie ma dietę, a o takich rzeczach sztucznych może zapomnieć do końca życia.
  • Odpowiedz