Wpis z mikrobloga

Nie umiem się kłócić z obcymi ludźmi, po kilku wymianach słownych nie mogę już wymyślić żadnej riposty i najchętniej od razu #!$%@?łbym typków, bo mi się nie chce wymyślać nic. Natomiast w domu potrafię się kłócić z domownikami godzinami i #!$%@? ripostami jak z kapelusza. Jak to jest. Czy to efekt fobii społecznej? Bo jak brałem psychotropy na lek i fobie to byłem w stanie pojechać każdego nie tylko rodzinę.
#psychiatria #psychologia #medycyna #przegryw
  • 10
@AntekWojtek: poczekaj aż wyjdzie xD Tak poważnie jeżeli nie jestem w stanie kogoś sprowadzić do intelektualnego parteru, to nie zaczynam, bo uważam, że to nie ma sensu. Obrażanie się jest dla niedojrzałych kobiet, a jak masz problem z facetem, lepiej mu to powiedzieć i zdecydować co dalej od razu, ewentualnie się stłuc za porozumieniem stron.
@AntekWojtek: też tak mam, jeżeli już, to pod wpływem nagłych, szczerych emocji, wtedy jesteś w stanie dużo zrobić. Później zaczynasz myśleć i klops xD W sumie pewnie z obrzucaniem się obelgami to podobnie działa, ale trudniej utrzymać energię tak długo i dlatego pomysłów na riposty może braknąć. Chyba, że dałoby się to jakoś podtrzymywać.