Wpis z mikrobloga

@wcfilmowe: Właśnie zrobiłeś dogłębną analizę mema, srając się przy tym, aż ci żyłka na czole wyszła.
Generalizujesz i oceniasz ludzi tak jak ci sie podoba nawet nie próbując spojrzeć na sprawę z innej perspektywy, a wiesz czemu? Bo jesteś ograniczony, na dodatek rzucasz statystykami z d--y.

Mój punkt widzenia.
Jestem robolem w Anglii, jak przyjeżdżam do Polski jem tylko w restauracjach i stawiam każdemu, bawie sie w klubach i to dobrze sie bawie, wiesz czemu? Bo mam k---a urlop dzbanie -.- Znajomi mieli o to sranie i większość przestała się ze mną zadawać, bo wg nich jestem taki jak opisałeś. Tylko ja nie ukrywam, że jestem robolem. Nie ukrywam, że jestem w UK żeby odłożyć kase, więc biore nadgodziny i pracuje sporo, więc jak mam wolne to bawie się za wszystkie czasy, bo wreszcie ten czas mam!
Mało tego, nie chodze po imprezach w UK, bo jest drogo i kiepsko. Ciężko nawet znaleźć dobrą restaurację tu gdzie mieszkam, a w weekendy są zapchane po brzegi, więc kiedy mam wolne najczęściej po
  • Odpowiedz
@zexan pewnie niektórzy tak mają xd tylko, że kogoś kto jest na emigracji spokojnie stać na dobre ubrania i jakieś bajery nawet jak sprząta kible w UK, a polscy biedacy muszą zasuwać by mieć co żryć do końca miesiąca. I ja się nie dziwię ludzią, że chcą sobie dobre i fajne rzeczy kupić, bo właściwie dlaczego nie. Ich kasa.
  • Odpowiedz
i zarabia się tam trochę więcej niż ludzie w okolicy, do której się przyjeżdża


@zexan: Jak ktos wyjechal z jakiejs wioski w Polsce B, gdzie wiekszosc pracuje w januszexach, albo urzedach, to roznica w zarobkach jest kosmiczna. Nic dziwnego, ze niektorym o--------a ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

Zreszta i w porownaniu z
  • Odpowiedz
@wcfilmowe: ból d--y jest imo obopólny - ludzie, którzy wyjeżdżają i pracują na niższych stanowiskach mają potrzebę pokazania (również przed samym sobą), że wyjazd to była dobra decyzja, najlepsza w życiu, a często przez niską samoocenę po zarobieniu kilku funtów/euro pokazać jaki to sukces osiągnęli, bo mają kartę z debetem w funtach/euro, a nie w złotówkach. Znów ludzie, którzy w Polsce zostali, rodziny, znajomi takich jw. mogą nieraz mieć kompleks
  • Odpowiedz
Ale ból d--y ludzi z emigracji XD Najlepsze jest to że dzbany nawet nie umieją zrozumieć o co chodzi w memie XD i oczywiście ludzie są wredni bo zazdroszczą a nie dlatego że wszyscy widzą ten tani szpan i raczej już wszyscy wiedzą jak się żyje na emigracji i że nie ma tam bóg wie jakich kokosów XD Stereotypy tak bardzo prawdziwe
  • Odpowiedz
@azurro: już myślałem, że nawet przyznam ci rację, że masz fajny argument, ale jednak nie wytrzymałeś i pokazałeś, że jesteś typowym robakiem na emigracji, idealnym odzwierciedleniem mema xD
Nikt ci nie broni się bawić i wydawać kasę. Rób co chcesz tylko nie opieraj się przed prawdą. I uwierz mi, że ludziom z korpo w Polsce wisi koło pały ile zarabiasz, bo mają to czego nie mają tacy jak ty -
  • Odpowiedz
@zexan: Wiele z tego wrażenia to różnice kulturowe i różnice w realiach życia w danym kraju. Mógłbym to jako ktoś kto 2/3 życia mieszka w Niemczech rozwinąć ale nikogo to zapewne nie obchodzi ( ͡° ͜ʖ ͡°)

P.S. To samo można by powiedzieć o Polaku w pracy np na Śląsku i tym samym Polaku na urlopie w Międzyzdrojach. Ot w czasie wolnym ludzie lubią poczuć się
  • Odpowiedz
@wcfilmowe: Szkoda strzępić ryja, ale jednak ci odpisze.
Przed jaką prawdą sie opieram? Napisałem ci, że jestem robolem, mało ci prawdy? Prawda jest taka, że robolem jestem dla Polaka, dla normalnego człowieka jestem wykwalifikowanym pracownikiem budowlanym. Na dodatek jestem brygadzistą, ale c--j z tym, bo dalej pracuje fizycznie.
Co czyni twoja prace lepszą od mojej? Bo sie pobrudze? Mam w domu prysznic.
Piszesz, że byłeś w Anglii i w korpo jest ci lepiej, zresztą jasno piszesz, że czyni cie to lepszym XD.
Ja za zanim zostałem budowlańcem w UK byłem korposzczurkiem w Warszawie. Nawet roku nie wytrzymałem jako młodszy specjalista ds. włażenia w dupe kierownikowi. Stwierdziłem, że wole z---------ć w angielskiej fabryce niż spędzić w tym szklanym więzieniu choćby jeden dzień. Każdego dnia wracałem styrany, węczony psychicznie i wypluty.
Na budowie biore wolne kiedy chce, sam jestem swoim szefem, do tego buduje, wiesz jakie to fajne uczucie? 0 stresu, ludzie sympatyczni i wyrozumiali, do tego zarabiam fajną kase. Co tu robakowego, oświeć mnie królu korpo szczurów xD. A w internecie co raz więcej historii w stylu 'rzuciłem korpo, hoduje owce w bieszczadach', albo 'rzuciłam korpo i maluje paznokcie'. Wiesz czemu tak sie dzieje? bo po 5 - 10 latach asapów i dedlajnów jestes starszy
  • Odpowiedz