Wpis z mikrobloga

Rytuał Kambo czy Ayahausca?

Leki nie pomagają, sport nie pomaga, relacje ze znajomymi nie pomagają, s--s nie pomaga.

Myślałem może, że być może problem jest prosty. "W zdrowym ciele, zdrowy duch". Teraz wszędzie chemia, nasz organizm jest stale infekowany przez toksyny. Nie wiadomo jaki ma to wpływ na ciało oraz mózg. Pomyślałem o czymś hardkorowym. Bardzo poważnie myślę o przejściu rytuału kambo. Ale wcześniej chcę zrobić ekg serca i tomografię głowy (aby wykluczyć potencjalnego tętniaka). Wiem, że ten zabieg mocno oczyszcza organizm z toksyn. Być może tutaj jest jakaś metoda. w walce z depresją?

Czy są tutaj osoby, które przeszły kambo albo ayahuascę? Jak wrażenia?

#depresja #nerwica #ayahuasca #psychologia
theonlytime - Rytuał Kambo czy Ayahausca?

Leki nie pomagają, sport nie pomaga, rel...

źródło: comment_FJKL7mY8NXx2oKPXqiux8ZfcR8OXd7Y7.jpg

Pobierz
  • 20
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
To Ci nie pomogę, poza tym zabrania się tych rytuałów jak jest się w ciężkim stanie psychicznym.
  • Odpowiedz
@theonlytime: jak już chcesz sięgać po sposoby spoza mainstreamu psychiatrii to sięgnij po psychodeliki np. grzyby na które jest właśnie sezon. One mają przynajmniej potwierdzone naukowo działanie.
"Oczyszczanie ciała z toksyn" to pseudomedyczny bełkot. Twoje ciało samo się oczyszcza z toksyn, a wszelkie rytuały, głodówki i inne gówna to bzdury do wyciągania hajsu z frajerów.
  • Odpowiedz
@ZaQ_1:
Zastanawiam się czy te wszystkie leki, które przyjmują to też wyciąganie hajsu z frajerów.
Kolejna sprawa, że w przypadku Kambo są robione badania, aby syntetycznie odtworzyć tę substancję. Niestety bez skutku.
Wolę jakieś radykalne metody, gdzie moje ciało pozbędzie się wszelkich toksyn. Bo usuwanie w takim tempie nie pozbędzie się problemu.
  • Odpowiedz
@theonlytime: Twoje ciało cały czas się pozbywa toksyn o ile masz sprawne organy wewnętrzne. Nie da się ich radykalnie pozbyć raz i już bo są produktami pracy organizmu. Te wszelkie cudowne sposoby bazują na placebo i mistycznej otoczce.
  • Odpowiedz
Sprawdz sobie microdosing na reddit duzo ciekawych informacji co i jak. Najbardziej obiecujace w przypadku depresji sa grzyby psylocybinowe, LSD rowniez. Jeszce mozesz obczaic olejek C-D, mase pozytywnych informacji noi ostatnio odkryto ze jednak oddzialywuje z receptorami serotoninowymi. Co do Kambo to daj se spokoj, totalna bujda i pseudonaukowe bzdury z tymi toksynami i oczyzczaniem sie, nie jestes filtrem w zmywarce, ktory trzeba oczyszczac co jakis czas, organizm to sam robi. P.S
  • Odpowiedz
@theonlytime: Kambo raczej nie polecam, bo jad amazońskiej żaby to jednak trucizna, poza tym nie wywiera bezpośredniego wpływu na psychikę. Jad kambo działa tylko na ciało, które podobno oczyszcza z innych toksyn, jednak wiąże się to z obciążeniem dla organizmu i z ryzykiem. Natomiast na pewno nie pomoże na depresję.
Natomiast ayahuasca i psylocybina dają jak najbardziej obiecujące efekty w walce z depresją, zespołem stresu pourazowego, lękami, atakami gniewu i
  • Odpowiedz