Wpis z mikrobloga

Mirek wynajmuje pokoje mieszkania studentom. POKOJE. A wykopki się plują, że nie wypada mu wchodzić bez zapowiedzi do części wspólnej mieszkania aby przygotować kolejny pokój pod wynajem. I się pytają czy tam mieszka. No kurde! Przecież niewynajęty pokój jest jego, oraz ma takie samo prawo dostępu do części wspólnych mieszkania jak każdy, który podpisał z nim umowę. Dlaczego ma mieć we własnym mieszkaniu mniejsze prawa od randomowego janusza, który może podpisać umowę na wolny pokój i będzie tam wchodził kiedy chce bez zapowiedzi. Musicie rozróżniać sytuację, w której wynajęty jest pokój, a w której wynajęte jest całe mieszkanie "na spółkę" kilku osobom od takiej, w którym wynajmujesz pokój z prawem dostępu do wyznaczonych części wspólnych. #wynajem #mieszkanie #wroclaw
  • 87
  • Odpowiedz
@p0mian: to ze Tobie to nie przeszkadza nie oznacza ze kazdy ma tak samo. Moi lokatorzy zawsze wiedzieli z wyprzedzeniem jezeli musialem sie pojawic w mieszkaniu. Uwazam, ze tak nakazuje kultura osobista, nie wspominajac juz o kodeksie karnym o czym wspomnialem powyzej.
  • Odpowiedz
@EmilianSzwaja: ale widzisz - zastrzegli. Gdyby w umowie najmu było zastrzeżone prawo do odwiedzin (nie wiem czy ma to prawnie sens ale mniejsza) to wtedy decyzją lokatora byłoby podpisanie bądź nie takiej umowy. Wiem że ja bym nie podpisał.
  • Odpowiedz
@kj5: ale może sobie wchodzić do części wspólnej kiedy chce.

że mogły być pod prysznicem, w bieliźnie, ruchać się z facetem etc etc

@adm126: dlatego też nie wchodził im do pokoju gdzie mogą to dowolnie robić ponieważ tam prawa wejść nie miał. One natomiast nie mogą nago paradować w części wspólnej ponieważ mogą tam być inni lokatorzy, ich dzieci, goście bądź właśnie właściciel.

@Queltas: przy wynajmie mieszkania nie może wchodzić do mieszkania, przy wynajmie
  • Odpowiedz
@powaznyczlowiek: a czy ja odpisuje autorowi, że miał prawo czy ludziom, którzy twierdzą, że nie miał prawa?

A czy to jest #!$%@?? Jak jeżdżę spisać liczniki to mam 20 ludziom wysyłać SMSy, że będę? A raczej że będzie ktoś komu płacę za spisywanie tych rzeczy? Gdy przez tydzień remontuje jakiś pokój gdy są inni lokatorzy to muszę codziennie im pisać, że będę ja? Albo że będzie ekipa?

To są dorośli
  • Odpowiedz
Jak jeżdżę spisać liczniki to mam 20 ludziom wysyłać SMSy, że będę? A raczej że będzie ktoś komu płacę za spisywanie tych rzeczy?


@akwes: no jak musisz wejść w tym celu do środka to raczej że tak - nie wyobrażam sobie żeby mi gość stanął w drzwiach bo "może" i właził podczas gdy ja miałbym nieporządek albo zwyczajnie robiłbym coś swojego

Gdy przez tydzień remontuje jakiś pokój gdy są inni lokatorzy to muszę codziennie im pisać, że będę ja? Albo że będzie
  • Odpowiedz
no jak musisz wejść w tym celu do środka to raczej że tak - nie wyobrażam sobie żeby mi gość stanął w drzwiach bo "może" i właził podczas gdy ja miałbym nieporządek albo zwyczajnie robiłbym coś swojego


@powaznyczlowiek: jaki nieporządek? Jakie swoje "coś swojego"? Masz obowiązek dbać na bieżąco o części wspólne, burdel w części wspólnej to jeden z powodów aby rozwiązać umowę - przecież tam są też inni najemcy korzystający z części wspólnej. Jak oni się mają czuć jak ktoś sobie robi burdel? A do Twojego pokoju, który najmujesz mi wejść nie wolno i możesz mieć dowolny burdel dopóki wykonujesz wszystkie inne obowiązki wynikające z najmu.

czy ma prawo? może ma może nie ma - zależy od umowy - ja bym przy takim podejściu najemcy podziękował za współpracę.

Każda standardowa umowa o wynajem pokoju musi być tak skonstruowana aby inni najemcy pomieszczeń mogli ją (przestrzeń wspólną) użytkować i odpowiadali za nią w
  • Odpowiedz
przecież tam są też inni najemcy korzystający z części wspólnej


@akwes: no ale jest chyba różnica między wezwaniem właściciela przez współlokatorów bo lokator X robi syf a samowolnym niezapowiedzianym najazdem Pana Właściciela ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@powaznyczlowiek: wybrałeś sobie jedyną rzecz, która ma najmniejszy związek w sprawie. Chodziło o to, że syfu tam nie może być, więc twój argument, że będzie syf i nie chcesz żeby ktoś go widział był nietrafiony. Ale odpowiadając: tak, też możesz skontrolować czystość przestrzeni wspólnej, bo regulamin i umowa nakazuje o nią dbać, więc jak jest syf to ktoś się nie wywiązuje z umowy. A jak chcesz sprawdzić czy najmujący wywiązują
  • Odpowiedz
@akwes no i znakomicie, jeśli umawiasz się, że jest remont od-do, w godzinach. I również ok, jeśli umawiasz się, że tego i tego dnia odczyty.
Nie do pomyślenia jest, że ktoś wpada co i rusz, bez zapowiedzi.
  • Odpowiedz
wybrałeś sobie jedyną rzecz, która ma najmniejszy związek w sprawie


@akwes: no właśnie największą - cała ta akcja jest odnośnie tego czy właściciel moze/powinien wpadać bez zapowiedzi

Nie wiem co za teorie wymyślasz - nie widziałem jeszcze umowy która wymaga 100% porządku non stop i widocznie nie jesteś w ogóle 2 temacie skoro wymyślasz takie dyrdymały
  • Odpowiedz
czy właściciel moze/powinien wpadać bez zapowiedzi


@powaznyczlowiek: może wpadać, zapowiedź jest jedynie jego dobrą wolą

Nie wiem co za teorie wymyślasz - nie widziałem jeszcze umowy która wymaga 100% porządku non stop

Nie non stop. Po prostu w przestrzeni wspólnej musi być zachowany porządek
  • Odpowiedz
@p0mian Weź lepiej zamilcz człowieku. Jeżeli on nie mieszka w tym pustym pokoju,to nie ma prawa wbijać komuś bez zapowiedzi. Jeśli uprzedzi,że będzie,to tak,ale w innym wypadku- kategorycznie nie.
  • Odpowiedz
@florence_welch to jest jego pokój...
Jest wlascicielem.

Czy może uważasz że powinien sam ze sobą umowę najmu spisać żeby mógł wejść do własnego pokoju...

#!$%@? jaki wysyp dzbanow w tym watku
Istna kumulacja
  • Odpowiedz
@mDick ale nie mieszka w tym mieszkaniu! Co z tego,że jest jego właścicielem. Osoba wychowana wcześniej powiadomi lokatorów o swojej obecności. Dzban,to jest ten, co myśli,że jak ma mieszkanie,to może sobie robić,co mu się tylko podoba. Jeżeli wcześniej da znać lokatorom,to oczywiście,że może. W innym wypadku jest to nie na miejscu. Raz przyjdzie coś sprawdzić rano w pokoju, raz się wysrać, a raz podgrzać parówki, bo co, to moje mieszkanie, a
  • Odpowiedz
@florence_welch skoro wynajmujesz pokój to masz prawo do pokoju. A właściciel do pokoju który nie jest wynajęty.

Żeby Ci to zobrazować... Kojarzysz życie wg kiepskich? Każdy ma swoje mieszkanie


Ale jest cześć wspólna. Każdy z wynajmujacych z niej może korzystać. Właściciel kamienicy też. Bo to jego kamienica. Bo jest
  • Odpowiedz