Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jako że ostatnio coraz częściej jest rekrutacja do naszego discorda a samo to miejsce przybrało rangę "mitycznego lasu dla przegrywów" chciałbym wam coś powiedzieć, może też ostrzec przed pewnym stulejowym lasem.
Siedzę tam od samego początku, od porzucenia discodra stworzonego przez pana dyktatora90.
Wszyscy uznaliśmy że nie ma sensu z nim siedzieć i jeden z nas wyszedł z inicjatywą stworzenia stulejowego lasu.
No dobra mówię sobie, teraz będzie lepiej. Brak dyktatora i miejsce gdzie można porozmawiać na luzie z ludźmi którzy mają podobne problemy.
Miesiąc, dwa, trzy było spoko. Odwiecznym problemem było jednak normictwo, które chciało wejść do naszej twierdzy.
Chroniły nas pewne zasady takie jak rekrutacja, było nawet kilka innych zabezpieczeń które jednak okazały się niewypałem.
Tutaj mi zaczęło coś świtać. Coraz więcej informacji było szufladkowane i przechowywane w formie screenów, zdjęć i różnych kopii rozmów.
Wciąż dużo osób tam siedzących nie ma pojęcia że każda bardziej poufna informacja, idzie na specjalny kanał gdzie dostęp mają tylko "zaufani".
Też mam tam dostęp i ilość informacjii jaką randomowy człowiek z internetu może o tobie zebrać jest przerażająca.
Jako że wielu przegrywów nigdy nie miało znajomych, a w tym miejscu może więcej opowiadać o sobie to chętnie oni wrzucają swoje zdjęcia i piszą dosyć wstydliwe rzeczy które ktoś może wykorzystać do złych celów.
Ja też wiele razy popełniłem ten błąd siedząc tam. Napiszesz za dużo, wstawisz zdjęcie i nie wiesz jak to zostanie użyte.
Dobrym przykładem tego są rozmowy, zdarzyło mi się nie raz zostać dosłownie #!$%@? przez innych bo podejrzewano mnie że jestem normikiem.
Na jakiej podstawie? Bo kiedyś o godzinie 15:42 pisałeś tak: *tu wstawia zdjęcie screena*.
Patrz mamy screena i co normiku, przyznasz się teraz!?
Tu dochodzimy do drugiej ważnej sprawy którą jest brak zaufania szczególnie do nowych osób lub tych wyjętych z kręgu "zaufanych".
Tak na marginesie, krąg "zaufanych" to kilku przegrywów z tagu którzy jakoś się zgadali dawno temu bawiąc się w wojnę z pewną różową która ma własnego discorda.
Nidgy do tego grona "wybrańców", "największych i jedynych prawdziwych" przegrywów nie dołączysz.
Wracając do tematu, każdy kto tam wejdzie jest prześwietlany przez osoby które są dosłownie chore psychicznie na punkcie normictwa.
Twój wykopowy profil jest sprawdzany pod każdym kątem. Jeden zły plus i możesz wylecieć albo będą cię traktować gorzej.
Wiele razy sam musiałem takie inspekcje nowych członków przeprowadzać.
Wiele osób wyleciało za głupie rzeczy, choć wnosili oni dużo wartości merytorycznych.
Nie kończy się to podczas rekrutacji. Gdy jesteś na discordzie, uważaj co piszesz na tagu bo będziesz musiał się tłumaczyć.
Źle się wytłumaczysz? Wylatujesz.
Tu pojawia się kolejna kwestia - mania wyższości nad innymi.
Na początku tego nie było, można było rozmawiać luźno ale na początku też ktoś inny sprawował tam władzę.
Był to normalny przegryw, który jakoś specjalnie nie miał maniakalnej potrzeby każdego członka grupy osądzać o normictwo, trollowanie itd...
Potem władzę przejeli inni, kilka osób jak wynika z podawanych przez nich informacjii leczą się psychiatrycznie od bardzo długiego czasu, nawet od dziecka.
Nie zrozumcie mnie źle, to nic złego - przecież wszyscy zgromadzeni tutaj jesteśmy #!$%@?, wielu z nas się leczy psychiatrycznie, w tym ja ale to co oni zrobili z tym discordem to przegięcie.
Teraz można to określić jednym słowem - BLACKPILL TOTALNY. Wprowadzenie swojej własnej ideologii do umysłów innych.
Dołączyłem tam żeby poczuć się lepiej, może zmienić trochę tą #!$%@?ą czarną dziurę w której się znalazłem i wraz z innymi krok po kroku iść w stronę lepszego świata.
Nie mówię tu o totalnym wyjściu z przegrywu ale z pomocą innych choć trochę poprawić jakość życia. Wiadomo w grupie lepiej, szczególnie że inni rówieśnicy z mojego otoczenia mieli mnie w dupie od dziecka i nie było do kogo się odezwać. Tutaj masz jeszcze ludzi z podobnymi problemami to w ogóle terapia jak anonimowych alkoholików.
Tylko jest jedna różnica - na spotkaniach AA, członkowie nie #!$%@?ą wódy w opór. A metaforycznie mówiąc, to się właśnie dzieje na tym discordzie.
Gdy w stulejowym lesie było już tak fajnie, nagle znów zaczęło się liczyć kto więcej razy od #!$%@? p0lke wyzwie, wyścigi kto bardziej ma #!$%@? w życiu i kto może mianować się przegrywem. Dorzućmy do tego opracowywanie planów przeciwko normikom i wprowadzanie ich w życie to mamy już totalną papkę dla braincela.
Ja wchodząc tam miałem depresję. Teraz mam trzy razy większą depresję. Ego zajebiście mocno mi podskoczyło z racji "przynależności" do grupy a wszyscy z przegrywowego tagu to na pewno normiki, trolle, failed normie albo inni podludzie. Dlaczego? Bo nie ma ich w "legendarnym" stulejowym lesie w którym każdy przegryw powinien być.
Ta wiem że to złe, w końcu sam całe życie byłem oceniany jako gorszy sort śmiecia ale taka jest prawda.
Nasiąknąłem tym wszystkim do końca. Narzekaniem, #!$%@? bezsensownych rzeczy o zachowaniach międzyludzkich, obwinianiem randomowych osób o moje #!$%@? i wiele innych toksycznych rzeczy. W sumie to śmieszne bo na tagu większość mnie zna i nikt by nie pomyślał, że tak mógłbym napisać.
Moje gówno memy i inne wysrywy plusujecie, najbardziej te blackpillowe teksty albo narzekanie.
Każdy ma prawo w przegrywowym świecie narzekać prawda? Tak ale nie popadajmy w #!$%@?ą paranoję.
Nie jesteś przegrywem bo podczas twoich narodzin była zła faza księżyca, po prostu nie miało to przyczyny na twoje #!$%@?.
A teraz panuje moda na przekrzykiwanie się kto znajdzie bardziej debilny powód swojego przegrywu.
Najgorsze jest to że wielu z was tak samo jak kilku "guru" z discorda jest święcie przekonanym, że tak działa świat.
Wręcz niektórzy niczym nauczyciele przekazują innym przegrywom wiedzę o świecie. Oczywiście nigdy nie mając styczności w życiu realnym z danym tematem.
Jesteś innego zdania? Cuck, normik, troll albo jak tam inaczej cię jeszcze nazwą. Tak jest i #!$%@? ja wiem bo na incels.me czytałem i ty też masz tak myśleć.
Potem pisząc takie ideologiczne wysrywy dajecie pożywkę normikom, którzy i tak nas nie rozumieją.
To tyle. Na przegrywowy discord wchodzę już coraz rzadziej. Mam po prostu dość. Nic pozytywnego z tamtąd nie wynoszę.
Kiedyś mogłem siedzieć cały dzień a teraz po godzinie mi się nie chcę żyć.
Ale trzeba się pokazywać bo cię wywalą. Wiadomo nie ma cię dłuższy czas = pewnie ze znajomymi = normik = troll.
Posiedzę tam trochę jeszcze, potem się chyba ujawnie i zrobie #usunkonto.
Moje życie to jedna wielka pustka, którą intensywnie pogłębiałem przez ostatni rok. Chcę coś zmienić w końcu.
Jak to mówią "uderzyć pięścią w stół", choć wiem że wyjście z przegrywu jest prawie nierealne.
Znaleźć pracę, wyprowadzić się od mamy, jakieś hobby, sport i chociaż trochę pozbyć się depresji.
Trudne zadanie porzucić przegrywową rodzinę. Wiem że wielu z was ma dużo ciekawych rzeczy do powiedzenia i z takimi osobami chętnie bym utrzymał kontakt.
Niestety pod presją niektórych "intelektualistów życiowych" wciskających gówna w głowy innych trudno trwać przy swojej racji.
Wyśmieją cię, poniżą, wykorzystają informacje które sam dobrowolnie im podałeś. Dlatego długa przerwa i zerwanie kontaktów.

Myślę, że to wszystko, co jest istotne to wam przekazałem. Jeśli będzie dużo pytań to możliwe że pojawi się kolejny wpis.

Przegryw przegrywowi normikiem...

#przegryw #stulejacontent

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
  • 32
@AnonimoweMirkoWyznania: byłam przez chwilę na tym słynnym discordzie dla przegrywów (oczywiście zostałam wywalona, bo normik here). jedyny wniosek z tej przygody jest taki, że 99% z przesiadujących tam potrzebuje pilnej pomocy specjalisty. zresztą twój wpis to potwierdza XD pozostały 1% to trolle, które wami dyrygują, nakręcają was i jednocześnie mają z was bekę.
@AnonimoweMirkoWyznania: Od chyba pół roku, jak wysyłali zaproszenia do tego discorda, to pisałem w odpowiedziach, że jest to tylko kółko wzajemnego miziania się po pisiorkach. Nie zdziwiłbym się jakby część osób, która tam siedzi, robiłaby to tylko dla beki. Jeżeli natomiast są tam jakieś osoby, które naprawdę przegrywają, to im współczuje, bo są zapewne nieświadomie nakręcani przez paru zjebów, którzy mieszają im w głowach i zaburzają obraz świata. Jeżeli ktoś naprawdę
@AnonimoweMirkoWyznania: Kiedy na to, co opisałeś wpadłeś? Bo do takich wniosków można dojść po tygodniu czytania tagu #przegryw.
Ten tag nie ma nic wspólnego z grupą wsparcia dla osób z problemami, a tylko pogłębia problem i pierze umysły młodym ludziom, bo siedzą tu osoby mające 14,15,16 lat. Jego bywalcom zależy tylko i wyłącznie na wzajemnym #!$%@? samemu sobie i ściąganiu się na dno.
Ładnych kilka(prawie 10 xD) lat temu będąc
OP: @KolejnyWykopowyJanusz
@KiedysMialemOko
@Rewolucjonista_przegrywu
Zaraz wejdę, za dobry humor mam.

Tego się spodziewałem, głupi komentarz bez odpowiedzi i sprowadzenie discordowej armii aby plusowali i komentowali własne wpisy.
Odkrywacie sie anonki.

@MrSknerus
Zabolało że napisałem o tobie prawdę? ʕʔ

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
@AnonimoweMirkoWyznania: Pisz o mnie prawde, można dyskutowac przecież nad jakimiś poprawkami, zmianami. A tak to co, wysryw na anonimowych i potem "hehe boli dupa, ze prawde napisałem?"
I to my jesteśmy tą stroną negatywną i toksyczną?
Nie rozumiem dokąd ma to zmierzać poza robieniem dramatu na siłe. Napisz do mnie pw jak człowiek, napisz na lesie to pogadamy.