Wpis z mikrobloga

@danielolbrychski: Ma pod tym względem jakiś rozszczep osobowości, bo czasem jest największym szefem w mieszkaniu i nic mu nie straszne, a czasem boi się tak absurdalnych rzeczy, że wychodzi na strasznego mazgaja. Zabawki z silniczkiem (nawet wyłączone) ewidentnie niosą śmierć, ale obcy ludzie, strzały czy inne hałasy nie robią na nim wrażenia.
@puddin: w sumie mamy podobnie xD mojej rozowej zazwyczaj jest stoicko spokojny, ma momenty ze sie rozdzicza, ale po chwili dochodzi do niego mysl "co ja odk*wiam", zaczyna sie lizac i ucieka XD ale zsocjalizowany jest tak, ze uaaa, wiec szacuneczek dla hodowli
@danielolbrychski: Pomijając momenty dzikości (zazwyczaj wstępuje w niego diabeł przed wizytą w kuwecie) to jest czasem wredną bulwą, która - gdy nie dostanie tego co sobie akurat wymyśli - przychodzi, żeby spuścić mi lanie. Nawet jak wygram tę nierówną walkę, to i tak ostatnie "słowo" musi należeć do niego, więc ja dostaje szybkiego liścia, a on dumny włazi na regał i patrzy na mnie z góry ( ͡° ͜ʖ
@kitaq: Ja wiem, że trzeba, chociaż wolałabym żebym wybiegiwał ją bez miauczenia na ściany i przede wszystkim bez wbiegania w nie głową ( ͡° ͜ʖ ͡°)