Wpis z mikrobloga

Mojego byłego kompletnie #!$%@?ło.
Rozstaliśmy się trzy lata temu, po sześcioletnim związku. Nie utrzymywaliśmy żadnego kontaktu.
Teraz dowiedziałam się, że się żeni. Sam mnie o tym poinformował w obszernym, dość ckliwym mailu, w którym stwierdził, że do żadnego ślubu nie dojdzie jeśli zdecyduję się dać nam szansę. Nawet choćbym pojawiła się w ostatniej chwili, już w kościele. Nagle się ocknął, że jestem miłością jego życia i z nikim innym nie chce go spędzić.
Teraz, w połowie drogi do ołtarza.

W sumie współczuję jego przyszłej żonie, która prawdopodobnie cieszy się ze ślubu, podczas gdy on albo naprawdę ciągle myśli o byłej i uważa, że rozstanie było błędem, albo po prostu desperacko szuka sposobu na ucieczkę z tego związku.

Maila zignorowałam, wydzwania- nie odbieram.
Co za dzban.

#niebieskiepaski #zwiazki #logikaniebieskichpaskow
  • 128
  • Odpowiedz
@pytaks nawet jak jest to co? Olać to i tyle. Jeśli im się nie powiedzie to śmiało op powie, że przynajmniej ona się nie przyczyniła do rozpadu czyjegoś związku. Niszczyć coś jest łatwo. A skoro oni coś zbudowali na tyle, że mają ślub to ja bym to olał. Facet jest po prostu zbyt uczuciowy.
  • Odpowiedz
nawet jak jest to co? Olać to i tyle. Jeśli im się nie powiedzie to śmiało op powie, że przynajmniej ona się nie przyczyniła do rozpadu czyjegoś związku. Niszczyć coś jest łatwo. A skoro oni coś zbudowali na tyle, że mają ślub to ja bym to olał. Facet jest po prostu zbyt uczuciowy.


@medykydem: Strasznie jest uczuciowy, skoro swoją przyszłą żonętraktuje jak zapychadło i wręcz błaga byłą, żeby do niego
  • Odpowiedz
@medykydem: zbyt uczuciowy? Gdyby sytuacja była odwrotna i dotyczyło by to jakiejś różowej to zostałaby ona określona po prostu k...ą :P
Według mnie dla spokoju własnego sumienia dobrze wysłać screen przyszłej żonie, najlepiej anonimowo, jeśli się okaże zapatrzona w niego, żeby nie próbowała Ci niszczyć życia i tyle. Domyślam się, że nie jest to łatwe i najprościej po prostu go poblokować i olać.
  • Odpowiedz
@pytaks przecież nie zwalam winy na nią. Olałbym i tyle. Ale jak ona chce się w to bawić, szarpać później z byłym, wchodzić w polemikę z przyszłą żoną.. To spoko, niech powie tej przyszłej żonie.
A tak przynajmniej będzie spać spokojnie.
  • Odpowiedz
@LisListopadowy: nie tak łatwo maila podrobić, możesz tego śmiało użyć jako dowodu i przekazać tamtej. W razie czego chyba każdy klient poczty na dziś opcję "pokaż kod źródłowy", a tam jest wszystko - IP, godzina, serwery przez które to szło. Jeśli dobrze pamiętam to jest też IP nadawcy, można na pewno pokazać z którego regionu Polski mail został wysłany.
  • Odpowiedz
@medykydem: Ciężko jest mi dyskutować z taką polemiką. Dlaczego ona ma się z kimkolwiek szarpać? Przekazać informację dalej i siema, blok na typa. W końcu ją prosił o uratowanie z obecnego związku, nie chce się żenić ze swoją narzeczoną, więc o co chodzi?
I tak, zwalasz winę na nią za ewentualny rozpad ich związku. Przypominam i podkreślam: OP o nim dawno zapomniała, to on jej się narzuca próbując uciec sprzed ołtarza
  • Odpowiedz
@LisListopadowy: Ja bym poszedł do kościoła na jego ślub i przy wszystkich powiedział żeby się nie żenił, bo kocham, a jakby odwołał, to powiedziałbym, że chyba go pogieło i zrobiłem to żeby uratować różowego paska przed najwiekszym błędem swojego zycia.
  • Odpowiedz
Jakby na to spojrzeć trochę z innej strony... To uważam że chłopaka trzeba zrozumieć. Może faktycznie jesteś tą jedyną?
  • Odpowiedz
@LisListopadowy: to teraz opowiem Ci historię z podobnym podłożem. Moja była, nazwijmy ją M. spotykała się z jakimś typem, gdy mieliśmy chwilę przerwy tu. rozstaliśmy się na pół roku. Ja w swoją, ona w swoją, ale wróciliśmy do siebie (nie na długo, hehs). Nie mniej, spotykała się z takim gościem, co wyrywał laski na swój dziennikarsko-pisarski urok. Kilka na raz, mając narzeczoną xD Ona też nie była święta, waliła go w
  • Odpowiedz