Wpis z mikrobloga

Mojego byłego kompletnie #!$%@?ło.
Rozstaliśmy się trzy lata temu, po sześcioletnim związku. Nie utrzymywaliśmy żadnego kontaktu.
Teraz dowiedziałam się, że się żeni. Sam mnie o tym poinformował w obszernym, dość ckliwym mailu, w którym stwierdził, że do żadnego ślubu nie dojdzie jeśli zdecyduję się dać nam szansę. Nawet choćbym pojawiła się w ostatniej chwili, już w kościele. Nagle się ocknął, że jestem miłością jego życia i z nikim innym nie chce go spędzić.
Teraz, w połowie drogi do ołtarza.

W sumie współczuję jego przyszłej żonie, która prawdopodobnie cieszy się ze ślubu, podczas gdy on albo naprawdę ciągle myśli o byłej i uważa, że rozstanie było błędem, albo po prostu desperacko szuka sposobu na ucieczkę z tego związku.

Maila zignorowałam, wydzwania- nie odbieram.
Co za dzban.

#niebieskiepaski #zwiazki #logikaniebieskichpaskow
  • 128
  • Odpowiedz
@LisListopadowy: Widze że masz niezłe podejście typu "ojej, były jest ciągle zakochany i nie może o mnie zapomnieć? haha, ale beka, musze go wysmiać na portalu ze śmiesznymi obrazkami". Typowo kobieca podłość.
Co do tego jego ślubu to skąd wiadomo że to on o niego zabiega? Pewnie jak w 99% to baba ciągnie niemal na siłę plus presja otoczenia itp. Możesz jej dać znać, ale to nic nie zmieni. No może
  • Odpowiedz
@LisListopadowy: to bardzo proste: jeśli to ślub kościelny to idziesz do kościoła ślubu lub jego parafii i zgłaszasz tę sytuację. Właśnie po to są w kościołach zapowiedzi. A jeśli to tylko ślub cywilny to ja bym olał - to tylko papierek od urzędnika, który można tanio odkręcić.
  • Odpowiedz
@truth123456: Ślub bo presja partnerki i otoczenia? A to facet nie ma wolnej woli i jeśli nie chce się żenić, to nie może powiedzieć po prostu "nie"?

Jak już pisałam tu wcześniej- jeśli jego uczucia do mnie są prawdziwe, to nadal zachowuje się nie w porządku wobec tamtej kobiety. Kocha mnie? Okej, niech powie jej prawdę, zakończy związek. Kimkolwiek ona jest, zasługuje na szczerość. I dopiero z poziomu wolnego, nieuwikłanego w
  • Odpowiedz
@LisListopadowy: u znajomych była taka sytuacja, że rodzice panny młodej jeszcze w zakrystii zażartowali do pana młodego: "no co tam XXXX, jesteś pewien? Ostatnia szansa, żeby się wycofać."
A on odpowiedział: "przecież zawsze można się rozwieść."
I faktycznie jakieś 3 miesiące po ślubie powiedział żonie, że jej jednak nie kocha i z dnia na dzień ją porzucił. On po kilki tygodniach znalazł se nową dziewcznę, a ona wychodziła z depresji dość
  • Odpowiedz
@LisListopadowy: Kim ty jesteś żeby mówić mu co powinien a co nie powinien. Pewne jest że dla jasności powinnaś mu dać znać że uważasz go za frajera i przegrywa, ale jednak nie zdobywasz się na tą szczerość bo gdzieś tam głęboko jednak ta jego atencja łechce twoje ego. Ale za to od niego wymagasz szczerości w dużo trudniejszej sytuacji z potencjalną/przyszłą żoną, a nie wiesz co to za baba, może to
  • Odpowiedz
@LisListopadowy: Odnajdź biedną dziewczynę i wyślij jej tego maila, bo inaczej zmarnuje sobie życie. A na wykopków, którzy bronią tego ćwoka, nie zwracaj uwagi, bo widocznie nie są od niego lepsi. Serio, nikt nie zasługuje na to, żeby robić komuś za nagrodę pocieszenia.

PS Koniecznie napisz, jak się rozwiąże sprawa.
  • Odpowiedz