Wpis z mikrobloga

#azja #indonezja #coolstory #sennajawie

Pisałem kiedyś o pracowniku Ministerstwa Obrony Narodowej Indonezji, który zniszczył mi skuter, dziś będzie o Indonezyjskim ministrze, który zablokował mi wejście do kina.
https://www.wykop.pl/wpis/29446119/tl-dr-wojskowy-z-indonezyjskiego-ministerstwa-obro/

Na początek dygresja:
Kino znajdujące się w centrum handlowym Grand Indonesiazorganizowało fajną promocję - dwa bilety w cenie jednego. 60 tysięcy rupi (14.00 zł) za dwie osoby to naprawę świetna cena.
Grand Indonesia to jedno z najbardziej luksusowych i ekskluzywnych miejsc w stolicy, królują tu same drogie marki pokoju Gucci, Dolce Gabbana, Chanel, Louis Vuitton i Rolex, co przyciąga całą Dżakarcą śmietankę, w tym lokalnych polityków. Oczywiście kino znajdujące się na ósmym piętrze też nie odstaje swoim luksusem. Królują tu marmury i ręcznie rzeźbione drewno. Całość bardziej przypominała lobby luksusowego hotelu niż zwykle kino. To pierwsze kino jakie kiedykolwiek widziałem w którym jest podział na klasy! Oprócz „klasycznych” kinowych foteli w klasie normalnej, jest jeszcze klasa Gold gdzie siedzi się na kanapach i klasa Velvet. Bilety na tę najdroższą kosztują 220 tysięcy od osoby (54 zł), ich zakup uprawia do czekania na seans w osobnym pomieszczeniu, a na sali kinowej dostaje się pełnowymiarowe łóżko z poduszkami i kocem, więc można delektować się filmem na leżąco.

Mój seans miał rozpocząć się o 18.05 ale na salę weszliśmy dopiero o 18.40. Powodem opóźnienia była... rządowa delegacja która zorganizowała sobie prywatny seans filmowy w najbardziej luksusowym kinie w Dżakarcie. Wśród około 50 osób moja żona rozpoznała Wiranto - Ministra do spraw bezpieczeństwa i Agus Surya Bakti - najważniejszego Generała indonezyjskich sił zbrojnych. Ich film się skończył, zapaliły się światła, a polityczna śmietanka dalej siedziała na swoich fotelach i ani myślą o wyjściu z sali kinowej.
Ludzie, którzy przyszli na seans zaczęli się niecierpliwić, bo stanie 40 minut z popcornem pod drzwiami sali i czekanie na film to żadna frajda, niektórzy zaczęli się buntować i rzucać mięsem w stronę obsługi. Bileterzy poza przepraszaniem i rozdawaniem darmowej wody dla oczekujących niewiele mogli zrobić, bo przecież nie wyrzucą ministra z kina. Dopiero o 18.40 politycy łaskawie zaprzestali okupacji sali kinowej i opuścili
ją z pełnym zdziwieniem z powodu zamieszania na zewnątrz. Nie wiem czy to miała być jakaś forma przeprosin ale film puszczono nam bez reklam na początku.
Moim zdaniem całość była fatalnie zorganizowana, kino dysponuje aż 11-toma salami kinowym, dlaczego musieli organizować ten polityczny wiec akurat na tej, na której mieli zaplanowane pokazy to nie mam pojęcia ¯\_(ツ)_/¯
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@caribbean: Dżakarta znajduje się przeszło 1500 kilometrów od Sulawesi, więc tutaj nie było żadnych wstrząsów i życie toczy się normalnie, nie licząc grobowej ciszy która zapada gdy w telewizji lub radiu pojadą informację o kolejnych ofiarach. Bardzo dużo świątyń (zarówno meczetów jak i kościołów) w Dżakarcie uruchomiło zbiórki pieniędzy

Mam w telefonie appkę która pokazuje informacje o zagrożeniach naturalnych i od dwóch dni cały czas pojawiają się tam informacje o
  • Odpowiedz
@caribbean: W Indonezji jest system ostrzegania przed zagrożeniami ale nie wykorzystuje on gsm jak w Japonii. Trzeba ściągnąć specjalną apkę, mieć włączone przesyłanie danych i udostępnić swoją lokalizację, dopiero wtedy przychodzą powiadomienia.

Ciężko mi powiedzieć czy ludzie tam dostali powiadomienia czy nie, bo nie jestem na Sulawesi. Ja siedząc w Dżakarcie dostałem ostrzeżenie
w.....a - @caribbean: W Indonezji jest system ostrzegania przed zagrożeniami ale nie ...

źródło: comment_9LUpmlLYSmaNpluM8yypr7flV8O8MnRA.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz