Wpis z mikrobloga

Miałem dziś ciekawą sytuacje. Sprzedaje dość niepopularny sportowy samochód na naszych drogach a mianowicie Nissan 350Z. Sprzedaje go z bólem serca, ale niedawno kupiłem mieszkanie i trochę kasy mi zabrakło na dobry remont. Samochód to samochód, kiedyś sobie znowu kupie coś fajnego. W sumie miałem jednego konkretnego klienta, ale nie dogadaliśmy sie z ceną. Reszta to p----y, Janusze i handlarze. Dziś przyjechał chłopak na oko z 30 lat. Widać, że coś tam trochę upośledzony. I mi montuje na głowę, że go nie stać na ten samochód ale bardzo mu sie taki podoba, że jego marzenie i zawsze chciał w takim posiedzieć. Mówię wsiadaj, popatrz sobie. Widze że radochę miał jakby wygrał życie. Przejechałem sie z nim kawałek, pare razy dałem mocniej po tłokach i odwiozłem go do domu. Mówię wam dawno mi nic takiej radochy nie sprawiło jak świadomość jaką radość mu zrobiłem, miał łzy w oczach.
Nie żałuje przez moment spalonego paliwa i poświęconego mu czas.
#motoryzacja #gownowpis #rozkminy
  • 27
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

A jaką widzicie opcję dla osoby zainteresowanej jak dane auto jeździ ale nie chcącej go kupić? Wiadomo, spoko sobie oglądać top gear, zachara, marek drives i czytać recenzje ale na żywo byłoby lepiej.
Zastanawiałem się nad jakimś serwisem krótkoterminowego wynajmu aut na zasadzie ubera - masz jakąś ciekawą furkę, wystawiasz ogłoszenie że 200zl godzina jazdy, jakaś umowa, kluczyki i oddajesz z pełnym bakiem.
Czy ktoś się spotkał z czymś takim czy jedyną
  • Odpowiedz