Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jest dość cholernie duży problem... byłem paru trzech weterynarzy w warszawa i cóż...no jest źle...

NIE MAM KASY na uśpienie kota, kot chyba cierpi, jest chudy, ciężko oddycha, coś tam je i pije, ale... schudł przy dup..ie a w środku ma jakby wypełnioną przestrzeń, nie jest to ciąża bo kot nie wychodził ani nie uciekł ani nic... podejrzewam ropomacicze czy coś co jej napuchnęło chyba jelita [?] kot się męczy ale jak się nachylę to reaguje przyjaźnie i aktywnie

nie mam kasy ani na uśpienie, ani na operację itd. PO PROSTU nie mam bo szukam pracy a mieszkam z rodzicem, pożyczki nie wezmę, rodzic nie ma bo opłaty itd. to narastało ale myślałem że kto zwyczajnie miał jakieś zaparcie bo w środku było coś twardawego, kot porobił kupę po mleku itd. ale...

nie wiem, serio, co mogę zrobić? jakieś środki nasenne kotu podać i potem wiadomo co czy co...

#koty #weterynaria #pomocy #smiesznypiesek #kot #zwierzaczki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
  • 23
OP: ale ja nie mam teraz pracy ani nie mam jak wziąć pożyczki... czy wy nie umiecie czytać? póki co czekam na odzew bo wysłałem cv do różnych miejsc, wiek nie ma nic do rzeczy bo to się stało nagle od tak, widocznie to coś w środku kota musiało narastać...

nie wiem... po prostu nie będę miał już nigdy zwierzaka, przynajmniej nie póki nie skombinuję pieniędzy na wypadek, po prostu życie
@AnonimoweMirkoWyznania: #!$%@?, co za człowiek... rozumiem że jak ci kiedyś dziecko zachoruje to też uspisz bo kasy nie ma. Gdybyś poszedl do weta od razu to i koszt mógłby być mniejszy, a tak to biedny cierpi bo ma pana debila. Od znajomych byś chociaż pożyczył, wcześniej kombinowal, cokolwiek, a nie teraz pytasz Mirków czy kotu to lepiej siekierą czy kamieniem.
Jak w tym kraju ma być dobrze jak ludzie to tacy
OP: w sumie to napisałem do schroniska, nie wiem... zobaczę... szczerze to nie chcę jej tam zostawiać bo po prostu nie chcę jej stresować, a jak pisałem, póki co jest względnie 'ogarnięta' i wie co się dzieje więc brak rodziny by zrobił jej krzywdę, po prostu w środku 'spuchnięta' i chuda przy dupie ale kupę zrobiła...tak jak napisałem w innym komentarzu, dajcie namiary na te grupy... zobaczę

Ten komentarz został dodany
OP: nie wiem kiedy pojawi się ten komentarz wysłałem jeszcze inny... czemu nie da się po prostu robić anonimowych od ręki, i tak są moderowane pod spamem itd.

ehhhhh... zobaczę co napiszą ci z chroniska, ta 150 zł niby uśpienie

nie wiem, po prostu... eh...muszę się nastawić psychicznie że kitku jeszcze pocierpi, nie będę pisał co mnie korci zrobić... w ogóle mnie to zdziwiło że uśpienie jest takie 'drogie' no ale