Moja przygoda z siłownią to wieloletnie próby redukcji tkanki tłuszczowej. Udawało mi się to nie raz (z 99 kg zszedłem do 85), ale zawsze brakowało mi konsekwencji i zapału zarówno w trzymaniu diety jak i ćwiczeniach. W tej chwili ważę 92 kg, ale zastanawiam się czy tym razem po prostu nie przymasować - redukcja bardzo męczy mnie psychicznie, a brak wzrostu siły i niemożność bicia rekordów na ciężarach nie sprzyja mojemu zadowoleniu z chodzenia na siłkę. Chciałbym po raz pierwszy poczuć prawdziwą moc, wbijać co trening więcej i stawać się większym - marzenia o idealnej rzeźbie i byciu poster boyem chyba już ostatecznie zarzuciłem, wystarczy mi bycie wielkim #!$%@? ( ͡°͜ʖ͡°)
Załączam zdjęcia mojej obecnej sylwetki (tak wiem, biodra jak u kobiety, wąskie bary i brak klaty) i zwracam się z pytaniem, czy na moim miejscu przemęczylibyście się jeszcze te 3-4 miesiące na diecie i ćwiczeniach, które nie sprawiają przyjemności i zredukowali trochę BF, czy wjechali na masę i mieli #!$%@? na tłuszcz?
Tylko, że ani razu nie udało mi się pójść na siłownię 4 razy w tygodniu (╯︵╰,)
Póki co daj sobie spokój z periodyzacją. Jeżeli jesteś początkujący to wyniki będziesz robił na jakimkolwiek sensownym treningu, a z dużym prawdopodobieństwem najszybciej będziesz progresował liniowo. To czego ci potrzeba to systematyczność, a nie magiczne plany treningowe. Zrób sobie rekompozycję/lekką masę na początek.
@Kasahara: > Przecież jak dokładasz ciężar i zmieszasz powtórzeni jednocześnie a to przecież nie ma sensu, możesz w ten sposób się nawet cofać zamiast progresować.
@Minerva418: Jakbym wywalił tę periodyzację z treningu, to ten który wrzuciłem daje radę? Liniowo tzn. zwiększam ciężar, ale przy tej samej liczbie powtórzeń tak?
@ladelli: Wszystko do zmiany XD Wyciskasz raz w tygodniu, robisz siady raz w tygodniu, martwych ciągów (klasyk/sumo) na dobrą sprawę nie robisz w ogóle.
Przy 4xtyg mógłbyś wyciskać 2x w tygodniu, robić siad 1-2xtyg i martwy ciąg 1-2xtyg
Masz 3 razy trening góry i na dobrą sprawę wyciskasz tylko raz. No to jest żart jakiś okrutny XD I ty się dziwisz, że ci siła nie idzie...
Załączam zdjęcia mojej obecnej sylwetki (tak wiem, biodra jak u kobiety, wąskie bary i brak klaty) i zwracam się z pytaniem, czy na moim miejscu przemęczylibyście się jeszcze te 3-4 miesiące na diecie i ćwiczeniach, które nie sprawiają przyjemności i zredukowali trochę BF, czy wjechali na masę i mieli #!$%@? na tłuszcz?
#silownia
#mikrokoksy
Póki co daj sobie spokój z periodyzacją. Jeżeli jesteś początkujący to wyniki będziesz robił na jakimkolwiek sensownym treningu, a z dużym prawdopodobieństwem najszybciej będziesz progresował liniowo. To czego ci potrzeba to systematyczność, a nie magiczne plany treningowe. Zrób sobie rekompozycję/lekką masę na początek.
Niby dlaczego nie ma sensu?
Ja bym zmienił
Przy 4xtyg mógłbyś wyciskać 2x w tygodniu, robić siad 1-2xtyg i martwy ciąg 1-2xtyg
Masz 3 razy trening góry i na dobrą sprawę wyciskasz tylko raz. No to jest żart jakiś okrutny XD I ty się dziwisz, że ci siła nie idzie...
Chociażby jedno proste pytanie -