Czy tylko u mnie w domu jest taka szopka, że matka przy gościach zamienia sie w bigtitmotherinlaw lvl 9000 i zaczyna się teatr. 6 obiadów dziennie, szwedzki stół przy tym to zaledwie kanapki z Caritasu. Sprzątanie miejsc do których nie zagladalismy od czasu przeprowadzki
Laura, ja idę odkurzyc wate szklana z poddasza, przypilnuj proszę makaronu na macaroni.
Przesada miłość do domowników, co tam Maksio? Chcesz iść na dwór? Idź idź, co będziesz w domu siedział. Masz tu 20zl, kupcie sobie z kolegami jakieś czypsy
A gdy przyjeżdża ojczym to jest apogeum. Potem jest wyjazd i szopka wygląda jak balon z którego wylatuje powietrze... Coraz mniej obiadów, coraz mniej sprzątania... Wracamy na właściwe tory, Lauruś wrzuć to za pralkę, Lauruś nie robimy dziś obiadu, nie? Xd
@Laura_: U mnie jest podobnie. Tzn są drobne odchylenia od tego co napisałaś (nie wrzucamy nic za pralkę), ale różnica w funkcjonowaniu matki w normalne dni a dni z goścmi jest ogromna
Laura, ja idę odkurzyc wate szklana z poddasza, przypilnuj proszę makaronu na macaroni.
Przesada miłość do domowników, co tam Maksio? Chcesz iść na dwór? Idź idź, co będziesz w domu siedział. Masz tu 20zl, kupcie sobie z kolegami jakieś czypsy
A gdy przyjeżdża ojczym to jest apogeum. Potem jest wyjazd i szopka wygląda jak balon z którego wylatuje powietrze... Coraz mniej obiadów, coraz mniej sprzątania... Wracamy na właściwe tory, Lauruś wrzuć to za pralkę, Lauruś nie robimy dziś obiadu, nie? Xd
Kc mamix
#truestory
@Laura_: tak