Wpis z mikrobloga

@Dziki_Odyniec: pamiętam jak w podstawówce kręciłem się po osiedlu i widziałem jak kolega z klasy biegnie w samych majtkach. Na drugi dzień w szkole wyjaśnił, że był rowerem nad stawem, wszedł do stawu popływać i jak wyszedł to nie było ani roweru ani ubrań ( ͡ ͜ʖ ͡)
Bo po #!$%@? kraść, skoro ten sprzęt za nawet 2,5 tysiąca można bez problemu dostać na 30 rat 0%. Przy takich ratach telefon kosztuje jakieś 80 zł miesięcznie. #!$%@? nie pieniądze i kraść się nie za bardzo opłaca, bo ryzyko wpadki duże (sporo kamer wszędzie, można namierzyć smartfona, itp.) a zysk stosunkowo niewielki.
@agaciksa: Jest takie powiedzenie, z kim się zadajesz tym się stajesz ( ͡° ͜ʖ ͡°) Moim zdaniem emigracja mimo wszystko dużą część ludzi naprostowała, wiadomo, są wyjątki.
@PtactwaWiele: to też fakt, ale nawet kiedyś dało się namierzyć, tyle tylko że teraz można taki telefon łatwo zablokować i później jest trochę zabawy, więc w sumie to mało opłacalne.
@PtactwaWiele: że iphone albo blackberry to jasne, bo mają blokady których nie zdejmiesz, ale jakie jest zabezpieczenie w adroidzie, którego nie można złamać wrzucając np. custom recovery i dowolnego roma z xda? Pytam z ciekawości, bo moja wiedza o Androidzie zatrzymała się na Marshmallow :)