Wpis z mikrobloga

#logikarozowychpaskow #rozowepaski #motoryzacja #heheszki

O #!$%@? miruny jak zgniłem xDDD

Właśnie gadam z kumplem o przypałach jakie jego były #rozowypasek #!$%@?ł w związku z motoryzacją i nie mogę wyjść z podziwu, że tacy ludzie naprawdę istnieją.

Kilka sytuacji które odbyły sie w różnych dniach:

1. Na skrzyżowaniu ze światłami były pasy do skrętu w lewo i w prawo, a także pas do jazdy prosto. Dziewczyna się ustawiła na pasie do jazdy prosto i z tego pasa skręcała w lewo, wepchnęła się gościowi który jechał w lewo, ten aby nie spowodować kolizji gwałtownie zahamował i w niego stuknął następny gość. Wypadli do niej z ryjem, a ona że nie jest winna, bo przecież w nią nikt nie uderzył, tylko oni sami w siebie. Kazali czekać jej z nimi na policję. Czekając powtarzała cały czas, że ona jest kobietą i nie powinni jej tak trzymać, bo powinni to załatwić między sobą jak prawdziwi mężczyźni. Policja przyjechała, a ona do policjantów mówi, że ona jest kobietą, nie rozumie co zaszło, tych dwóch panów w siebie wjechało. Policja jej uwierzyła i ją puściła mimo krzyków tamtych facetów (zapewne gość który uderzył w tego który gwałtownie zahamował dostał mandat).

2. Kiedyś jej się zapaliła kontrolka od oleju podczas jazdy więc pojechała na stację kupić olej i dolać, choć nigdy w życiu tego nie robiła. Poszła na stacje, kupiła litr, wlała. Zajrzała do środka. Poszłą kupić drugi, wlała drugi. Zajrzała do środka. Poszła kupić trzeci. Zajrzała. Poszła kupić czwarty i gość na stacji się jej spytał czy ona wlewa ten olej ciągle do jednego auta. Ona na to, że tak, bo olej ciągle się mieści. On do niej że tak się nie robi, żeby sprawdziła na bagnecie, albo niech zadzwoni do mechanika, bo pewnie ma jakąś dziurę gdzieś i olej ucieka. Ona do niego z pretensjami, że to nie jest jego sprawa, że on ma obowiązek jej to sprzedać i żeby nie twierdził że jest ułomna tylko dlatego że jest kobietą (xD) "Myśli pan że kobiety nie potrafią sobie poradzić z autem?". Kazała mu się nie wtrącać i że w ogóle obsługa na tej stacji to jakaś kpina. Pojechała na inną stację, w końcu wlała do silnika w sumie 7 litrów oleju i dopiero zapytała jakiegoś typka który tankował czy on kiedyś dolewał oleju, bo ona już wlała 7 litrów i nadal się mieści a to strasznie dużo pieniędzy kosztuje (xDDD). Dopiero tamten gość jak jej powiedział że ma pod żadnym pozorem nie odpalać silnika to się ogarnęła i zadzwoniła po mojego kumpla który jeszcze wówczas był z nią i ją przywiózł. Okazało się, że rzeczywiście była dziura gdzie to wszystko wycieka, choć ona nawet nie sprawdzała na bagnecie, bo nie wiedziała, że tak się robi. Pod auto oczywiście też nie zajrzała.

3. Kiedyś kazał jej podwieźć auto do mechanika który był koło jej pracy to pojechała i powiedziała, że mają jej wymienić nierząd i miała pretensje do mechaników że się z niej śmieją (chodziło rzecz jasna o rozrząd).

4. Zgubiła korek wlewu paliwa, zostawiła zapewne na dachu auta po tankowaniu i odjechała. Zapytała się wspólnych znajomych gdzie można kupić, powiedzieli jej że na lepszych stacjach benzynowych. Pojechała, zapytała, Pani na stacji dała jej zły korek, bo dziewczyna nie wiedziała jaki ma model samochodu. W końcu poprosiła kumpla mojego kumpla żeby jej znalazł odpowiedni korek na allegro i od razu zamówił dwa xD

5. Padło jej ładowanie w aucie, musiała dojechać jeszcze tego dnia do pracy, więc kumpel zaproponował jej że przełoży swój akumulator do jej auta a potem będą myśleć. Ok, on wziął skrzynkę z narzędziami coś tam poodkręcać, zostawił skrzynkę przy aucie i poszedł po akumulator przed dom. Wraca za chwilę, a ona mówi, że odkręciła już akumulator żeby było szybciej. On patrzy, a ona odkręciła jakieś plastiki pod wycieraczką (to co chroni żeby się woda pod maskę nie lała). Na stwierdzenie, że to nie jest akumulator, odpowiedziała tylko "Aha."

Taki #rozowypasek to skarb. Serio.

  • 25
@theqkash: przypomniało mi się, jak instruktor nauki jazdy mojego niebieskiego mówił, że szkoli dziewczynę która robi masę błędów, często stwarzają one niebezpieczeństwo dla innych i kiedy zwraca jej uwagę ona kłóci się, że to ona ma rację. Gościu próbował namówić jej ojca, żeby pouczyl ją jeździć na polnych drogach bez stwarzania zagrożenia ¯_(ツ)_/¯
@wurst niby tak, ale gdyby w nią przywalił ten pierwszy gość to ten drugi by mandatu nie dostał, albo nie byłoby to takie oczywiste. Wniosek taki że w takiej sytuacji trzeba #!$%@?ć a nie zastanawiać się