Wpis z mikrobloga

Czy ktoś mi może wyjaśnić, czemu ludzie dobierają się w związki, kiedy wszystko w tej drugiej osobie ich #!$%@?? Modele samochodów to dziecinada, gównopraca w biedrze na kasie, chrapie, #!$%@? wychodzi rano pobiegać, debilka tylko myśli o paznokciach. Albo totalny brak komunikacji, zero rozmów na jakikolwiek temat, jak otworzą do siebie gębę to się nawzajem atakują, za plecami się obgadują. Wtf. Macie małżeństwa zaaranżowane, czy coś? Widziały gały co brały. Nie wyobrażam sobie gnoić mojego niebieskiego na każdym kroku, nie rozmawiać z nim o wszystkim, nie dzielić się zainteresowaniami, nie spędzać z nim czasu, nie wspierać, nie otrzymywać wsparcia. Przecież po to łączysz się z kimś, żeby codziennie stawać się lepszą osobą, uczysz się od niego, on od ciebie. Różnice charakterów są spoko, bo przecież nie chcesz być z samym sobą, ale nietolerowanie jakiejś części drugiej osoby, z którą chcesz spędzić resztę życia, jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe. Ja wiem, że ludzie potrafią #!$%@?ć pod wpływem czasu, wydarzeń, doświadczenia, czy złych nawyków, ale po to jesteście razem, żeby sobie nawzajem pomagać #!$%@?ć. A jak druga osoba jest niereformowalna, to nie róbcie z siebie męczenników, bo najwidoczniej twoja druga połówka potrzebuje wstrząsu, żeby się ocknąć. Sama przeżyłam rozstanie, bo stałam się nie do zniesienia dla mojego chłopaka. Zrobiłam się toksyczna. Dostałam w dupę i nauczyłam się żyć sama i akceptować siebie, przestałam uzależniać się od drugiej osoby. I bardzo jestem mojemu byłemu za to wdzięczna, bo stałam się silniejsza. On też odetchnął w końcu pełną piersią. Jeśli boisz się samotności to tym bardziej oznacza, że nie powinieneś być w związku.
Wokół siebie widzę mnóstwo takich związków z dupy, ucementowanych dzieciakami, wspólnym kredytem, domem itd. Jest mi strasznie przykro, że ludzie w moim najbliższym otoczeniu tak się zachowują. Mam ochotę walnąć czasem kogoś w łeb i mu pokazać jak niedorzecznie się zachowuje. Ale koniec końców, to przecież "nie moja sprawa".
#zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski #oswiadczenie #gorzkiezale #zalesie
  • 45
@animiesiewaz: dużo osób ma złe wzorce z dzieciństwa. Rodzice się napierdzielali - to w sumie normalne, że i on mnie bije. Ojciec chlał na umór - przecież to najnormalniejsze w świecie, że codziennie wieczorem Alan wypija po 5 piw. Marka histeryzowała - a jaki w tym problem, że Andżela na mnie codziennie krzyczy?
@pijanypowietrzem:

Nie wiem jak rozmawiac. Wszystko sprowadza do tego, że ja jestem winny wszystkich złych rzeczy w związku i to moja wina, że ona wybucha. Jeśli zaczynam mówić o jej złych zachowaniach, odbiera to jako atak, nawet nie mogę dokończyć bo odrazu zaczyna wyciągać jakieś moje wady lub sytuacje z przed lat w których się źle zachowałem. Jak wspomniałem o psychologu/psychiatrze to oczywiście chcę z niej zrobić wariatkę. Wspominałem nawet o