Wpis z mikrobloga

Skończyłem szkołę 10 lat temu i nadal uważam że prace domowe to faszystowskie ograniczanie wolności i narzędzie, które nie daje absolutnie niczego poza "pchnięciem" do przodu materiału co niewydolny, #!$%@? nauczyciel wykorzystuje tylko na swoją korzyść (że niby przerobił cały roczny zakres i idzie zgodnie z planem). Łącze się z wami w bólu szkolne mirki #szkola #przemyslenia
  • 36
  • Odpowiedz
@sublingual: Nie wszyscy są geniuszami. Dzieciaki nie uważają na lekcjach, a statystycznie trzeba i tak posiedzieć z 2h dziennie nad matmą, żeby się nauczyć. Jeżeli nie wykorzystują tego na lekcji to muszą gonić materiał w domu. Przy okazji praca indywidualna nad problemem pomaga lepiej utrwalić materiał, gdy uczeń sam szuka rozwiązania.
  • Odpowiedz
zależą twoje oceny a tym samym przyszłość


@sublingual: Od kiedy przyszłość zależy od ocen? Żeby dostać się na większość kierunków studiów wystarczy dobrze napisać maturę, uczestniczyć w olimpiadach, nikt nie daje #!$%@? o oceny.
Miałem paru kolegów których rodzice zmuszali do bycia najlepszym we wszystkim, co związane ze szkołą. Prawda jest taka, że takie dzieci zamiast poświęcać część swojej energii na szkołę i resztę na rozwijanie swoich zainteresowań, to skupiają
  • Odpowiedz
@travis_: ja swojemu dziecku będę tłumaczył gdzieś na poziomie gimnazjum żeby cisnął tylko to co go interesuje nawet jak to bedzie język polski ( ͡° ͜ʖ ͡°) a resztę przedmiotów to aby zdać pod warunkiem ze bedzie na prawdę dobry z tego co lubi :))
  • Odpowiedz