Wpis z mikrobloga

@Rachey:
„Dwór obejmował budynek mieszkalny właściciela oraz zabudowania gospodarcze”
Czyli w skald dworu wchodził pałac, z którego wychodziło się na dwór - czyt. owy zbiór budynków. A z niego dopiero na pole. ;)
Pozwolę sobie tutaj zacytować ten bardzo trafny tekst, autorstwa "NightRider" z pewnego filmu z YT:
"Wychodzę na pole" w języku staropolskim oznaczało "wychodzę na zewnątrz" i w takiej formie przetrwało do dziś w Małopolsce.W tym kontekście, bron Boże, "pole" nie ma znaczenia rolnego, a oznacza po prostu obszar, który znajduje się w polu (widzenia) patrzącego!
Obszar taki nie oznacza "pola" sensu stricte - ograniczony jest wyłącznie zasięgiem wzroku obserwującego, i siłą rzeczy